Premier Donald Tusk odniósł się kolejny raz do projektu ustawy o związkach partnerskich, który zgłosił SLD. Zdaniem szefa rządu projekt, jak to ujął, można "wziąć na tapetę" zaraz po wyborach:
Jeżeli chodzi o związki partnerskie, ja jestem gotowy do dyskusji w tej kwestii. Nie chciałbym, żeby ona była taką "wrzutką wyborczą" ze strony niektórych. Chyba nie będzie piekła, jeżeli damy sobie kilka miesięcy czasu, aby te kwestie spokojnie i precyzyjnie uregulować. Dzisiaj w Sejmie mamy około 200 ustaw, które już czekają na głosowanie, a mamy kilka posiedzeń do końca tej kadencji.
Ponieważ wiemy, że raczej nie zdążymy do końca kadencji, więc dajmy sobie spokojnie czas. Możemy zrobić takie porozumienie między ugrupowaniami, co do których można sądzić, że znajdą się w przyszłym parlamencie. Można to wziąć na tapetę jako jeden z pierwszych projektów w przyszłej kadencji. Uważam, że tak będzie uczciwie.
Zgodnie z projektem SLD, związek partnerski zawierany byłby w obecności notariusza, a następne zgłaszany kierownikowi urzędu stanu cywilnego.
Tym razem mamy szczerą nadzieję, że i ta "obietnica" premiera pójdzie w zapomnienie. Więcej nawet - mamy taką pewność.
Skaj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/114326-premier-donald-tusk-sprytnie-przesuwa-temat-tzw-zwiazkow-partnerskich-na-czas-po-wyborach-dajmy-sobie-spokojnie-czas