Podobno wiedzie się nam wyjątkowo dobrze. Tak przynajmniej niesie propagandowa wieść partii rządzącej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Podobno wiedzie się nam wyjątkowo dobrze. Tak przynajmniej niesie propagandowa wieść partii rządzącej. Rosnąca liczba strajków i protestów to – jej zdaniem – nic innego, jak kampania wyborcza opozycji, a krytyka polityki gospodarczej rządu wynika jedynie z nieuzasadnionego malkontenctwa przeciwnych rządowi oszołomów. W Dniu Dziecka Platforma Obywatelska postanowiła ogłosić swoje sukcesy dotyczące polityki prorodzinnej i poprawy bytu najmłodszych obywateli Polski:

„Trzy lata temu ruszyła cała lawina nowych przepisów rządu PO-PSL, dzięki którym dzieciństwo najmłodszych Polaków jest szczęśliwsze i bezpieczniejsze, a rodzicom łatwiej jest godzić pracę zawodową z wychowaniem dzieci".

Godzenie macierzyństwa z pracą zawodową, wprowadzenie urlopów ojcowskich, zatamowanie fali przemocy w rodzinie, zwiększenie zasiłków rodzinnych o 40%, pomoc finansowa dla uczniów z ubogich rodzin, to tylko niektóre z wymienianych ochoczo sukcesów, odniesionych rzekomo przez rząd Donalda Tuska.

Tymczasem Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju donosi, że prawie 2 mln dzieci w Polsce cierpi z powodu ubóstwa. Z opublikowanego przez nią raportu wynika, że wydajemy na dzieci najmniej spośród wszystkich 32 krajów należących do organizacji.

To nie jedyna instytucja informująca o dramacie, jaki rozgrywa się na naszych oczach. UNICEF donosi, że sytuacja materialna dzieci w Polsce jest najgorsza spośród 21 krajów europejskich. Na utrzymanie dziecka wydajemy prawie dziesięć razy mniej niż Norwegowie. Nie stać nas też na wysłanie dziecka nawet na tygodniowe wakacje. Dotyczy to połowy polskich rodzin, jak wynika z badań przeprowadzonych przez „Homo Homini" na zlecenie "Głosu Nauczycielskiego".

Jednocześnie z roku na rok maleje liczba dzieci uprawnionych do pobierania zasiłku rodzinnego. W 2004 r. otrzymywało go ponad 5,5 mln dzieci, a w 2009 r. już tylko 3,3 mln. Ta sama sytuacja dotyczy stypendiów szkolnych W roku szkolnym 2007/2008 stypendia z Narodowego Programu Stypendialnego pobierało 949 tys. uczniów. Rok później już tylko 567 tys. Powodem takiego stanu rzeczy nie jest bynajmniej, jak chciałby rząd, poprawienie sytuacji materialnej Polaków. Obniżenie liczby dzieci korzystającej ze wsparcia materialnego, wynika jedynie z tego, że od 7 lat nie dokonano zmiany kryteriów, na podstawie których przyznawane są zasiłki i stypendia. Mimo, że w tym samym czasie płaca minimalna wzrosła z 824 do 1386 zł, kryteria dotacyjne stoją w miejscu.

Dzieci pozbawione stypendiów i zasiłków rodzinnych, mogły przynajmniej liczyć na dożywianie w szkołach i przedszkolach. Okazuje się jednak, że i ta forma pomocy stanęła pod znakiem zapytania. W projekcie budżetu na rok 2011 rząd przyjął zapisy, które obciążone są wątpliwościami dotyczącymi zwolnienia dożywiania z podatku VAT. Samorządy nie mają więc jasności czy wyżywienie przedszkolaków i uczniów objęte jest podatkiem, czy jest z niego zwolnione. Powodem takiej sytuacji jest zmiana definicji oraz brak wykładni przepisów. Z pobieżnej analizy pracowników Urzędu Skarbowego wynika, że trzeba będzie odprowadzać VAT. Podczas wczorajszego spotkania z przedstawicielem ministerstwa finansów, odpowiedź na wątpliwości podatkowe samorządowców nie padła. Kwestia ta ma zostać ustalona w ciągu tygodnia.

Dziś co czwarte dziecko chodzi do szkoły głodne. Dla wielu z nich to jedyny posiłek w ciągu dnia. Być może trudno to zrozumieć z perspektywy Warszawy, Trójmiasta czy Brukseli. Przekonaliśmy się o tym w ubiegłym roku, gdy minister Rostowski zabłysnął pomysłem zredukowania puli przeznaczonej na dożywianie dzieci z 550 mln na 200 mln. Liczne protesty wpłynęły wówczas ostatecznie na zmianę tej propozycji. Oby nie okazało się, że rząd próbuje teraz odzyskać te pieniądze w inny sposób.

Pozostaje mieć nadzieję, że Platforma Obywatelska nie będzie miała sumienia ściągać podatku z dożywiania głodnych dzieci. Jeśli postąpi inaczej, odbierze samorządom szansę na niesienie pomocy najbiedniejszym, a liczba głodnych dzieci znacznie przekroczy obecne 2 miliony.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych