Dla większości telewizyjnych stacji od trzech dni wydarzeniem numer jeden jest wizyta prezydenta Obamy w Europie. Decyzja Jarosława Kaczyńskiego o przyjęciu zaproszenia na spotkanie z amerykańskim prezydentem stała się doskonałą pożywką dla medialnych zagłuszaczy rzeczywistości. Kanały informacyjne temat roztrząsały do granic absurdu, zastanawiając się w towarzystwie ekspertów, niczym stare ciotki w telenoweli, czy Jarosław poda po latach rękę Lechowi czy też nie, przywita się z Bronisławem czy może zachowa pozę obrażonego. Przyznać trzeba, że o niższą formę komunikatu już trudno. Czego się jednak nie zrobi, by opinię publiczną utrzymać w stanie słodkiej nieświadomości? Po co informować o miażdżących dla rządu najnowszych sondażach TNS OBOP? Po co podsycać atmosferę nienawiści? Po co przesadnie epatować społecznym niezadowoleniem i biedą? Jeszcze się z tego jakiś rewolucja wywiąże i co wtedy? Lepiej się więc pogapić na brytyjsko-amerykańskie grillowanie i snuć infantylne przypuszczenia o tym, co kto komu wysmaży w piątek w Polsce.
A tymczasem nie ma zielonej wyspy, ani wracających z emigracji lemingów. Jest za to 64% ankietowanych Polaków, którzy negatywnie oceniają działalność rządu. Jest także 55% ankietowanych niezadowolonych z działalności premiera Tuska. Sytuację gospodarczą ocenia się najlepiej z perspektywy własnego portfela. Żadna malowana „na pięknie" fikcja nie zdoła wziąć góry nad realnym doświadczeniem rzeczywistości. Ci, których doświadczenie dogoniło niemal fizycznym bólem i biedą, wyszli w środę na ulice szesnastu polskich miast. W samej Warszawie protestowało ponad 30 tys. przedstawicieli NSZZ Solidarność. Domagali się podniesienia płacy minimalnej o 50%, czasowego obniżenia akcyzy na paliwo, którego rosnące ceny są źródłem ciągłych podwyżek i inflacji, zwiększenia liczby osób uprawnionych do świadczeń socjalnych i wzmożenie walki z bezrobociem. Żądali także zaprzestania bezmyślnej prywatyzacji polskich przedsiębiorstw.
Według danych GUS liczba bezrobotnych zwiększyła się w stosunku do poprzedniego kwartału o 122 tys. Związkowcy twierdzą, że środki przeznaczone na walkę z bezrobociem zredukowano o 70%. Minister pracy i polityki społecznej, Jolanta Fedak, twierdzi jednak, że bezrobocie jest niewielkie i nie należy w takiej sytuacji wydawać pieniędzy niepotrzebnie, lecz trzeba je gromadzić na czarną godzinę.
Czarna godzina dla wielu nadeszła już dawno. Dla jednych problemem jest brak pracy, dla innych niewystarczające do utrzymania wynagrodzenie. Związkowcy podjęli więc obywatelską inicjatywę ustawodawczą w sprawie podniesienia płacy minimalnej. Mają trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów.
Mam nadzieję, że pod tym projektem podpiszą się nie tylko członkowie związku, ale wszyscy Polacy. Nie chcemy, żeby w Polsce rosło pokolenie młodych ludzi, którzy pracują za grosze, za które nie da się wyżyć – mówił Piotr Duda, szef Solidarności.
Związkowcy wręczyli wojewodom protesty z postulatami. Zapowiadają, że jeżeli strajk nie przyniesie rezultatów, pod koniec czerwca do Warszawy przyjadą protestować przedstawiciele Solidarności z całego kraju. Żeby jednak doszło do jakiejkolwiek próby realizacji postulatów, rząd musiałby najpierw zauważyć problem. Jak na razie go nie dostrzega. Uderzająca jest też obojętność niektórych środowisk dziennikarskich. W czwartkowym porannym programie Polsat News, jeden z dziennikarzy wyraził wręcz opinię, że Polakom powodzi się całkiem nieźle, a mowa o biedzie to demagogia i przedwyborcza gra. Sam przecież zna ludzi, zarabiających 1400 zł miesięcznie i wie, że "żyje im sie całkiem nieźle, głodni nie chodzą". Jeśli wrażliwość rządzących sięga podobnego pułapu i rozgrywa się na podobnym polu świadomości, na czerwcowy strajk generalny, trzeba szykować się już dziś.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/114046-uderzajaca-jest-tez-obojetnosc-niektorych-srodowisk-dziennikarskich-na-postulaty-spoleczne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.