Organizacja Amnesty International (AI) w raporcie za rok 2010 wśród rzeczy"budzących niepokój" umieściła możliwość stosowania i stosowanie przepisów prawa karnego, szczególnie paragrafu 212 (zniesławienie), wobec dziennikarzy.
Niektóre z działań AI mogą budzić wątpliwości, ale ta diagnoza była jak najbardziej trafiona. Dowiodła tego pani sędzia skazująca Jerzego Jachowicza za zniesławienie płk Ryszarda Bieszyńskiego. Sprawę tę - jako Centrum Monitoringu Wolności Prasy - obserwowaliśmy od dawna.
Pamiętam, jak przekonywałem Jerzego Jachowicza, że wydaje mi się nieprawdopodobne, by w drugiej instancji wyrok skazujący i wysokość kary podtrzymano. A jednak podtrzymano.
Wszystko w tej sprawie woła o pomstę do nieba i jedno zastanawia. Zastanawia to, że płk Ryszard Bieszyński mógł liczyć na tempo postępowania sądowego o jakim zwykły śmiertelnik może w Polsce tylko pomarzyć. O pomstę do nieba woła cała reszta.
Jachowicza skazano za komentarz prasowy i opinię publicystyczną. Skazano w procesie karnym nie cywilnym. Skazanym jest jeden z najbardziej zasłużonych polskich dziennikarzy śledczych, któryza swoją odwagę zapłacił niezwykle wysoką cenę. "Poszkodowanym" jest zaś człowiek dawnego aparatu SB...
Paragraf, z którego skazano Jachowicza absolutnie nie powinien być stosowany (nie powinien w ogóle istnieć), a szczególnie w przypadku dziennikarzy. Jedno warto podkreślić: choć Jachowicz ma "wpis do rejestru skazanych" to sprawa ta absolutnie nie przynosi mu ujmy. To koszt jaki odważny dziennikarz musi od czasu do czasu ponieść działając w warunkach, w których państwo bardzo marnie wywiązuje się obowiązku ochrony wolności słowa. Ujmę ta sprawa przynosi nie jemu, ale polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. I nie tylko ta sprawa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/113857-jurku-ten-wyrok-to-dla-ciebie-nie-ujma-a-powod-do-dumy-wszystko-w-tej-sprawie-wola-o-pomste-do-nieba