ABW - na polecenie prokuratury - weszła o 6 rano do mieszkania właściciela strony Antykomor.pl - kpiącej i krytykującej prezydenta Komorowskiego.
Właściciel strony stronę zamknął, i wydał oświadczenie:
Głównym motywem działania "AntyKomora" było pokazanie tej "drugiej stronie" jej własnych "metod postępowania", które polegały głównie na ciagłym wyśmiewaniu ich "przeciwników" politycznych a także wyolbrzymianiu pewnych, nic nie znaczących lub nawet błahych kwestii - mam tu na myśli stałe i perfidne działania mające na celu ośmieszenie osoby ś.p. Lecha Kaczyńskiego oraz jego brata Pana Jarosława Kaczyńskiego - wulgarne "photoshopy" i głupkowate gry a także inne materiały godne pożałowania.
Strony nie znam. Wyszukiwarka pokazuje następujące wątki:
"Jako jedyni w Polsce i prawdopodobnie na świecie, posiadamy unikalne zdjęcia polskiej pierwszej damy, żony Komora - Anny"
"Odliczamy czas do końca kadencji Bronisława Komorowskiego przy pomocy dynamicznie uaktualnianych grafik. Gratka dla każdego anty POlszewika!'
"Nasz blog zajął właśnie drugą pozycję w wynikach wyszukiwarki Google na frazę Bronisław Komorowski wyprzedzającym tym samym oficjalną stronę prezydenta".
Żaden hardcore na pierwszy rzut oka, choć pewnie bywało i bardzo niekulturalnie. Ale przecież do niedawna władze kochały "zadziorną" młodzież. Już nie kochają?
Dyrektor Biura Prasowego kancelarii prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że "działania te nie były inspirowane przez Kancelarię Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, a zostały one podjęte przez właściwe organy państwa w zakresie ich kompetencji".
Czasem organa podejmują działania, a czasem teczuszka z aktami leży i leży na dnie sterty, niżej i niżej. A potem sprawa trafia jednak do prokuratury apelacyjnej. A tu od razu ABW buszuje po piwnicach...
Kilka dni temu kilkudziesięciu kibiców Jagiellonii Białystok zostało ukaranych mandatami za wznoszenie okrzyku "Tusk ty matole, Twój rząd obalą kibole". Policja też pewnie powie, że rozkazu z rządu nie było, że po prostu egzekwują prawo.
W ciągu niespełna tygodnia władza wysłała obywatelom dwa czytelne komunikaty: przykręcamy śrubkę. Wielkich represji zapewne nie będzie, sprawa Antykomora.pl skończy się najwyżej niskim wyrokiem w zawieszeniu, kibice też jedynie zbiednieją o 500 złotych, ale sygnał poszedł jasny, czytelny. Nie chcesz kłopotów, to uważaj. Co z tego, że kłopoty relatywnie niewielkie - w razie czego mogą być większe.
Już wcześniej próbowano poddać kontroli KRRiTV internetowe multimedia, z czego rząd wycofał się w ostatniej chwili.
Robi to władza, która z pełną premedytacją i przyjemnością napędzała "przemysł pogardy" wymierzony w śp. Lecha Kaczyńskiego i cały jego obóz polityczny; przemysł oparty na łamaniu wszelkich tabu kulturowych, reguł demokratycznych i wreszcie norm prawnych. Dlatego ta władza nie ma moralnego prawa ścigać kogokolwiek za obrazę konstytucyjnych władz RP.
Robi to władza, która kontroluje wszystkie ważne instytucje tego państwa (obieg naprawdę zamknięty). Robi to władza, której na ręce nie patrzą - tak jak powinny - media, i wreszcie władza, której zagranica raczej nie zwróci uwagi (bo przecież Kaczor za rogiem).
To nie PRL, to nie Białoruś. Ale to też nie zachód. A jak nie zachód, to jednak wschód.
To nie będzie powtórka lat 80. To będzie coś oryginalnego, ale potencjalnie - bardzo, bardzo dusznego. I mdłego okropnie, bo podlanego tym nieznośnym lukrem picu, którym ociekają ostatnie lata. Zresztą, w dużej mierze to już jest.
Że Kaczor to był naprawdę groźny? Kaczor miał przeciwko sobie 90 proc. mediów, cały establishment, wielki biznes i pół świata. Nawet gdyby chciał (a nie chciał) nie mógł wolności zagrozić.
Platforma ma wszystko, i dlatego może wolność skrzywdzić.
PS. Dysponującym wolnymi mocami przerobowymi strukturom państwa polecam stronę www.drugitupolew.pl, na której łatwy do zidentyfikowania obywatel pochwala śmierć 96 osób - w tym prezydenta RP - w Smoleńsku, oraz dobiera - wraz z innymi idiotami - nazwiska do drugiej maszyny śmierci. Strona działa od miesięcy, i wzywa:
Część "elity" zapakowała się do jednego samolotu, po czym z hukiem poddała utylizacji. Pech chciał, że na pokładzie było też wielu ludzi dobrych, zasłużonych dla Polski, niewinnych, lub przynajmniej pracowitych. Realizację należy więc uznać za nieudaną, ale w całym wydarzeniu tkwi pomysł, który prosi o ponowne zastosowanie.
Niech zgadnę: na to akurat nie ma paragrafu?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/113798-w-ciagu-niespelna-tygodnia-wladza-wyslala-obywatelom-dwa-czytelne-komunikaty-przykrecamy-srubke
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.