Kurski i Ziobro o zamknięciu strony Antykomor.pl: "PO nie znosi krytyki, używa siły państwa do dławienia wolności słowa"

Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości  Zbigniew Ziobro i Jacek Kurskia alarmują opinię publiczną w związku z wejściem funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do mieszkania właściciela strony Antykomor.pl.

Przypomnijmy, wejście ABW miało miejsce o 6 rano, a właściciel w rezultacie zamknął stronę. W oświadczeniu napisał m. in.:

Strona AntyKomor.pl została zamknięta a jej reaktywacja nie będzie miała miejsca. Powód, dla którego stało się tak a nie inaczej jest prozaiczny - ktoś najzwyczajniej w świecie doniósł, że na łamach AntyKomor.pl "publicznie znieważa się prezydenta RP".

Głównym motywem działania "AntyKomora" było pokazanie tej "drugiej stronie" jej własnych "metod postępowania", które polegały głównie na ciagłym wyśmiewaniu ich "przeciwników" politycznych a także wyolbrzymianiu pewnych, nic nie znaczących lub nawet błahych kwestii - mam tu na myśli stałe i perfidne działania mające na celu ośmieszenie osoby ś.p. Lecha Kaczyńskiego oraz jego brata Pana Jarosława Kaczyńskiego - wulgarne "photoshopy" i głupkowate gry a także inne materiały godne pożałowania.

Europosłowie PiS skomentowali sytuację następująco:

Młody człowiek, który korzystał z konstytucyjnego prawa swobodnej, jak naiwnie sądził dziś do 6.00 rano, krytyki władzy, spotkał się z szokującym dla niego doświadczeniem - wkroczeniem agentów ABW, którzy zarekwirowali jego sprzęt elektroniczny, a nawet przeszukiwali jego piwnicę - powiedział Ziobro.

Zdaniem europosłów PiS ABW jest wykorzystywana do ścigania przeciwników politycznych obecnych władz:

Jacek Kurski dodał, że gdyby do podobnego wydarzenia doszło za czasów PiS, „wywołałoby piekło na skalę nie tylko Polski, ale i połowy Europy".

Świat byłby alarmowany o złamaniu elementarnych standardów wolności słowa - zaznaczył Kurski.

PO nie znosi krytyki, w związku z tym używa siły państwa do dławienia wolności słowa - ocenił.

Sil