„Rzepa" wciąż przeszkadza. "Łętowski po pojawieniu się w spółce szybko zaczął sprawiać wrażenie, że działa zgodnie z celami PO"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Po tragedii smoleńskiej media publiczne dostały się pod kontrolę Platformy. Czy to samo spotka "Rzeczpospolitą"? Oby nie. Fot. wPolityce.pl
Po tragedii smoleńskiej media publiczne dostały się pod kontrolę Platformy. Czy to samo spotka "Rzeczpospolitą"? Oby nie. Fot. wPolityce.pl

Oświadczenie Macieja Łętowskiego, który przeprasza za przeprowadzenie wywiadu z Grzegorzem Braunem, to dowód, że walka o „Rzeczpospolitą" wciąż trwa. Okazuje się, że dokument zawierał prywatną opinię Łętowskiego, a prezes zarządu „Presspubliki" nie podziela jego zdania. Wygląda więc na to, że sprawa wypowiedzi reżysera została wykorzystana do osłabienie pozycji „Rzeczpospolitej" i udowodnienia, że jest ona nierzetelna. Nikt nie powinien się zdziwić, jeśli teraz media z „Gazetą Wyborczą" na czele zaatakują „Rz", a politycy PO zaczną wzywać do zmian w medium, które dopuściło się „nierzetelności".

Narzuca się niestety podejrzenie złych intencji. Bowiem Maciej Łętowski po pojawieniu się w spółce szybko zaczął sprawiać wrażenie, że działa zgodnie z celami Platformy Obywatelskiej, która stara się zdominować polskie media do reszty. Przeszkadza jej każde słuchane, oglądane lub czytane medium, w którym nie hołduje się zasadzie wykluczania tych, którzy myślą inaczej niż salon i mainstream. Już pierwsza inicjatywa Łętowskiego szła w kierunku przejęcia kontroli rządu nad „Rzeczpospolitą". Gdy się to nie udało, gdy sprawa stała się głośna i trafiła do organizacji międzynarodowych, zakusy na „Rz" przycichły. Jednak szybko wrócą, ponieważ oświadczenie Łętowskiego to wspaniały prezent dla ludzi, którym niekontrolowane dziennikarstwo przeszkadza.

Łętowski swoim oświadczeniem wpisał się w zły nurt polskiej debaty publicznej. Stwierdził, że poglądy Brauna wykluczają go ze świata ludzi cywilizowanych i mających prawo zabierania głosu. Zaprezentował w ten sposób myślenie rodem z „Gazety Wyborczej", która wyklucza „jaskiniowców" z przestrzeni publicznej od lat. Stanowisko Łętowskiego to przyznanie racji głównemu nurtowi dziennikarstwa w Polsce, który uznaje, że największym zadaniem mediów jest dziś wspieranie liberalno-lewicowego nurtu i radykalna marginalizacja opinii osób inaczej myślących.

A jest przecież Łętowski dziennikarzem, prowadzi zajęcia na UKSW dla przyszłych dziennikarzy. I... publicznie stwierdza, że wypełnianie powinności przez „Rzeczpospolitą" jest kary godne. Zdaniem wiceprezesa „Presspublici" wywiad z Braunem godzi w dobre imię spółki, a zasada "wysłuchania wszystkich stron" to w tym wypadku głęboko fałszywa filozofia. Jaka filozofia w tej sprawie powinna zostać zastosowana? Zapewne wykluczenie Brauna z debaty na temat jego własnej wypowiedzi oraz przyłączenie się do chóru atakujących reżysera mediów. Tak samo brzmiące głosy „Rzeczpospolitej" i „Gazety Wyborczej" byłby zapewne dla Łętowskiego głęboko odpowiednią filozofią. I nie mam wątpliwości, że wiceprezes „Presspublici" będzie robił wszystko, by się ziściło jego marzenie... Czy mu się uda?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych