Rzecznicy Tuska i Napieralskiego zwarli się na Twitterze. Mistewicz: To medium wymarzone do fechtunku słowem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Platforma przegrywa w sieci. Pojawienie się Grasia na twitterze to próba odwojowania tego medium. Rys. Rafał Zawistowski
Platforma przegrywa w sieci. Pojawienie się Grasia na twitterze to próba odwojowania tego medium. Rys. Rafał Zawistowski

Pojawieniu się Pawła Grasia, rzecznika rządu Donalda Tuska na Twitterze (konto @PawelGras jest kontem autentycznym, autoryzowanym przez rzecznika, o czym zapewniają znawcy tematu) towarzyszy już niesamowity szum zwany w sieci "buzzem".

Rzecznik rządu był już w stanie ustosunkować się do idei PIS, że zostanie złożony wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia Ewy Kopacz, powymieniał kilka uprzejmości z uczestnikami sieci, ale przede wszystkim rzecznik Graś w imieniu swego szefa wezwał na pojedynek:

Premier proponuje niezmęczonemu Napieralskiemu i niewypalonemu Wikińskiemu wspólny bieg na 10km, zobaczymy czy wymiękną czy nie:)

Odpowiedż rzecznika SLD Tomasza Kality (@KalitaT - konto prowadzone od wielu miesięcy) przyszła, jak to na Twitterze, natychmiast:

A premier wybiera się do Sejmu dla zwiedzających czy już zmęczony?

Dziennikarz Konrad Piasecki (@KonradPiasecki) dorzucił trzy grosze i przypomniał:

Kodeksy honorowe dają prawo wyboru broni pojedynku wyzywanemu - więc Napieralski może zamienić bieg na pływanie, tenis a może szachy...

Dialog rzeczników skomentował, również na Twitterze, Eryk Mistewicz (@ErykMistewicz):

Twitter w Polsce wszedł dziś wymianą cięć w 140 znakach pomiędzy @PawelGras a @KalitaT na wyższy poziom. To medium wręcz wymarzone do fechtunku słowem.

Sprawdza się oto wizja, o której od dobrego już czasu mówi tenże Mistewicz "Twitterodemokracji" czyli polityków prowadzących kampanię w sieci, tu zdobywających wyborców, utrzymujących kontakty, generujących swoje historie ("narracje"), które rozchodzą się wśród ludzi nie potrzebując w tym celu już tak bardzo tradycyjnych mediów. Tak zapewne będzie z tym zakładem, o którym za chwilę wszyscy będą mówili. A nie o konferencji PiS, drożyźnie itd. A więc wciąż show, show must go on?

(Sla)

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych