Atomowo-gazowy Obama. "Pytanie, jakie warunki postawić Amerykanom..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

ATOMOWO - GAZOWY OBAMA

Pytanie jakie warunki postawić Amerykanom i innym nacjom ubiegającym się o nasze atomowe i gazowe względy jest jednym z najważniejszych zadań rządu.

Niebawem do Polski przyjeżdża prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. To będzie niewątpliwie ważne wydarzenie polityczne. Szczególnie, że mamy rok wyborczy i koalicja rządowa pewnie nie oprze się pokusie by wykorzystać ten fakt w nadchodzącej kampanii.

Prezydent USA odwiedza Europę, więc i wizyta nad Wisłą nie powinna być niczym ekstraordynaryjnym. Jednak wizyta głowy jedynego światowego supermocarstwa - także jej poszczególne punkty - nigdy nie jest przypadkowa. Czemu więc Obama odwiedza Warszawę? Oczywiście chce dodać animuszu swemu afgańskiemu sojusznikowi. Oczywiście chce pewnie zatrzeć niesmak jaki pozostał w Polsce po faktycznej rezygnacji z pomysłu instalacji u nas tarczy antyrakietowej. Jest jednak jeszcze jedna ważna kwestia. To polskie przygotowania do rozpoczęcia programu budowy elektrowni atomowych oraz gaz łupkowy.

Ktoś te elektrownie musi nam pomóc wybudować i uruchomić. Gaz wydobywać. A taka inwestycja to istna gratka dla międzynarodowych inwestorów, wielkich koncernów. Możemy więc w najbliższym czasie spodziewać się licznych wizyt światowych przywódców, którzy będą promować i zabiegać, aby to właśnie ich kapitał podjął się tego zadania. Będzie to z pewnością robił i Barack Obama. Będzie promował własnych fachowców od atomowo - gazowego biznesu.

Jesteśmy więc w podobnej sytuacji jak wtedy, gdy kupowaliśmy nową flotę samolotów wojskowych. Wtedy pojawiła się sprawa osławionego offsetu. I jakoś dziwnie ta sprawa się rozpłynęła. Oby nie stało się tak i tym razem. Przy tak ogromnych inwestycjach warunki nowego offsetu muszą być naprawdę wyśrubowane. I nie może to być na przykład - w przypadku wyboru technologii atomowej czy gazowej z USA - zwykłe zniesienie wiz dla Polaków. To musi być  zdecydowanie więcej. Ranga choćby całego polskiego programu atomowego jest tak poważna, że nie może to być owe przysłowiowe byle co. W przypadku Stanów Zjednoczonych to moim zdaniem może być na przykład powrót do rozmów o tarczy antyrakietowej w Polsce. Może jeszcze coś innego.

Pytanie jakie warunki postawić Amerykanom i innym nacjom ubiegającym się o nasze atomowe i gazowe względy jest jednym z najważniejszych zadań rządu. Oby zadanie to nie padło ofiarą kampanii wyborczej i taniego PRu, Obyśmy nie powtórzyli błędu offsetu F-16. Nie sprzedali się za tanio polityczno - atomowym i gazowym lobbystom. Także Barackowi Obamie.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych