W sumie więc - nawet jeżeli fakty się nie zgadzają, to "tym gorzej dla faktów". I jak tu nie wierzyć w spiskowe teorie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rysunek Rafała Zawistowskiego komentujący sprawę z października 2010 r.
Rysunek Rafała Zawistowskiego komentujący sprawę z października 2010 r.

Red. Katarzyna Kolenda Zaleska komentuje na łamach "Gazety Wyborczej" powszechną jej zdaniem wiarę w teorię spiskowe (teorie spiskowe również jej zdaniem):

Trochę przerażająca jest ta ludzka podejrzliwość, podatność na spiskowe teorie. Wystarczy zasiać w głowach ziarno wątpliwości, a ono z niezwykłą szybkością rośnie w górę jak baobab. I żadne fakty nie mają znaczenia, zgodnie z powiedzeniem - tym gorzej dla faktów.

Nawet jeśli prokuratura wykluczy wersję o zamachu jako przyczynie katastrofy smoleńskiej, to ci, którzy już uwierzyli w zamach, i tak nie przyjmują tych informacji do wiadomości. Wersja o zamachu dla zwolenników tej teorii to woda na polityczny młyn (tak jak w przypadku republikanów kwestia miejsca urodzin Obamy). W końcu i u nas kampania wyborcza się rozkręca.

I nie zajmowalibyśmy się sprawą, gdyby nie tytuł komentarza, będący również jednym ze stwierdzeń felietonu: "Tym gorzej dla faktów".

Bo to jednak urocze. Październik zeszłego roku przeszedł już do historii, ale jednak nie do prehistorii. A wówczas to red. Katarzyna Kolenda Zaleska przypisała Jarosławowi Kaczyńskiemu następującą opinię:

„Jarosław Kaczyński mówi: i nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą jeszcze do władzy".

Jak dobrze pamiętamy, słowa takie nie padły. I nawet jeżeli przyjmiemy, że była to zwykła pomyłka, a pomyłki zdarzają się wszystkim, to sprawę można zamknąć jedynie po przeprosinach. A tych de facto nie było. Jak pisał o sprawie na naszych łamach Łukasz Warzecha:

TVN musiał się z tego twierdzenia rakiem wycofać, tłumacząc się dość mętnie „słabą jakością nagrania", ale przeprosiny ze strony autorki materiału nie padły.

Rzeczywiście, na antenie "Faktów" jedynie "prostowano":

We wczorajszych "Faktach" informowaliśmy, że Jarosław Kaczyński w przemówieniu pod pałacem mówił o "prawdziwych Polakach". PiS zażądał sprostowania, bo prezes mówił o "wolnych Polakach". Prostujemy więc, przypominając fragmenty przemówienia - powiedziała prowadząca wtorkowe "Fakty" Justyna Pochanke.

A rzecznik TVN powiedział IAR:

Każdy kto słyszał to wystąpienie, wie, ze pan prezes był łaskaw podzielić po raz kolejny Polaków na dobrych, złych, wolnych, zniewolonych, godnych i niegodnych".

W sumie więc - nawet jeżeli fakty się nie zgadzają, to tym gorzej dla faktów. Zwłaszcza, gdy idzie o Kaczyńskiego.

I jak tu nie wierzyć w spiskowe teorie o mediach prywatnych systemowo zwalczających opozycję?

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych