Wildstein o powieści "Czas niedokonany": "Rzecz o wspaniałym ruchu "Solidarności". I o tym, co z tym zrobiliśmy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Na stronach krakowskiego "Dziennika Polskiego" red. Piotr Legutko rozmawia z Bronisławem Wildsteinem o najnowszej powieści pisarza - "Czas niedokonany". Warto przeczytać ten wywiad, bo pada w nim wiele ważnych opinii.

Tłumacząc tytuł powieści Wildstein stwierdza, że "każdy czas jest niedokonany, ale my o tym często zapominamy. Żyjemy w strumieniu czasu, który nas kształtuje, a jednocześnie nasze czyny są strasznie brzemienne w konsekwencje. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak naznaczamy przyszłość".

To główny motyw rozmowy. Pisarz polemizuje z tezami, że przyszłość można wybrać jednocześnie odrzucając przeszłość. Podkreśla, że nasze wszystkie czyny, a zwłaszcza winy, odkładają się w przyszłości, odciskają na niej swoje piętno. Nasze dzieci będą odpowiadały za nasze winy. To jeden z powodów dla których formą powieści jest wielopokoleniowa saga:

Przede wszystkim chciałem pokazać upiorny XX wiek, który kondensuje doświadczenie naszej cywilizacji, z perspektywy Polski. (...)My wciąż żyjemy w cieniu XX wieku, cały czas zmagamy się z jego konsekwencjami, wbrew różnym bajaniom o posthistorii czy postpolityce.

Kiedy człowiek próbuje zakwestionować swój status, swoją naturę, to przekracza ją nie w kierunku boskim, ale w kierunku bestii. Jak to kiedyś stwierdził Arystoteles, samotny może być tylko Bóg albo zwierzę.

Przezwyciężanie w sobie Polski, to jest przezwyciężenie tożsamości. Tylko co będzie, gdy wreszcie to się uda? Co nam wtedy zostaje i kim zostajemy? Klein jest przykładem takiej porażki w zderzeniu z ostatecznym doświadczeniem, jakim jest śmierć.

 

Przytoczmy jeszcze fragment rozmowy:

W książce są czytelne nawiązania do poprzednich Pana książek, opowiadań i "Doliny nicości". Jest nawet pewien zbiór wspólny bohaterów.

Bo oni żyją w tym świecie, a ja piszę swoją "komedię ludzką". Oczywiście widać ich w różnych książkach w różnym oddaleniu. Jest jedna postać równie ważna tu, jak w "Dolinie nicości" - Monika Gaja, ale pozostałe widać z zupełnie innej perspektywy, na przykład redaktor Wilczycki oglądany przez matkę Adama.

I nie jest to powieść z tak czytelnym kluczem jak "Dolina nicości".

To jest nieporozumienie. Cały czas protestuję przeciw takiemu odczytaniu "Doliny nicości". Tak naprawdę klucz odnosił się w niej do paru drugorzędnych bohaterów i jednej postaci pierwszoplanowej, Bogatyrowicza.

Ale czytelnik od razu rozpoznaje Michnika, Urbana...

...który w "Czasie niedokonanym" też się pojawia. Ale nieprzypadkowo nazywa się inaczej. Nie dlatego, że się boję procesu, tylko chcę być wobec czytelnika uczciwy. To jest jedynie moje wyobrażenie na temat tej postaci, hipoteza jej dotycząca. Wysoce prawdopodobna, ale jednak tylko hipoteza.

 

Wildstein podkreśla swoją wiarę w to, że choć sam był już dwukrotnie skazany prawomocnym wyrokiem w III RP, to mimo to uważa, że publicystyka nie jest bezradna w opisie, nazwijmy to zewnętrznym. Literatura zaś z zasady pokazuje głębsze podejście do rzeczywistości.

Pozwala coś zobaczyć od środka. Buduje bohatera, z którym odbiorca będzie mógł znaleźć jakiś głębszy związek, uczuciowy, empatyczny, przeżywać z nim pewne doświadczenia. To jest coś więcej niż intelektualny, spekulatywny opis.

Czy jest to książka o porażce?

To pewien paradoks, bo książka jest o wielkim zwycięstwie, o wspaniałym ruchu "Solidarności". I właśnie w odniesieniu do tej wielkości to, co zrobiliśmy, faktycznie jest porażką. I ja mam głębokie poczucie tej porażki. Ale nie jest to poczucie definitywne, bo jednak stać nas było na zryw "Solidarności", więc może będzie nas stać jeszcze na coś. Zuzanna, nawet po wielu rozczarowaniach, wciąż potrafi dostrzec w ludziach światło tamtego czasu. Czasu wciąż niedokonanego.

wu-ka, źródło: Dziennik Polski

 

PRZECZYTAJ TEŻ NASZ WYWIAD Z BRONISŁAWEM WIDLSTEINEM

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych