Fotoplastikon Markiewicza: "Czy zamachowcy nad WTC mieli w kieszeniach osobiste polecenia Osamy albo szyfrogram?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP
Fot. PAP

Trochę ma rację Profesor Środa w nienapisanym jeszcze felietonie.

Jakże to tak – bez sądu, kula w łeb i jeszcze ta haniebna radość w niektórych kręgach...

Chyba, że strzelała kobieta, karząc Pana Osamę  za wadliwy stosunek do kobiet, przynajmniej żywych, co byłoby pewnym usprawiedliwieniem.

Prawda jest jednak inna i czas ją ujawnić.

 

Mówi się, że Pan Osama został zatrzymany kilka lat temu w Grodzisku lub Otwocku, gdzie w sprawiał niedobre wrażenie, a w miejscowym banku spółdzielczym pobrał dwadzieścia milionów dolarów. Zatrzymanie i aresztowanie było w tej sytuacji normalnym aktem sprawiedliwości, wszelako Prokuratura Rejonowa stanęła przed problemem – o co takiego oskarżyć. W końcu cudzoziemiec i taki jakiś czarniawy... Może to rzutować na nasze stosunki i pachnie rasizmem, co wydało się argumentem przeważającym.

Umorzono z braku dowodów, po długim wypytywaniu – czy nie był aby torturowany w Szymanach.

Skoro zaprzeczył, został uwolniony.

Prokurator Seremet zgłosił zażalenie, bo to terrorysta, o czym wie każdy.

Sprawa trafiła do Sądu.

Panu Osamie przyznano  tłumacza z tureckiego, bo z arabskiego był zajęty w Smoleńsku, gdzie zabrakło tłumacza z rosyjskiego, na co skarżył się akredytowany Klich.

Sąd pytał głównie, czy zamachowcy nad WTC mieli w kieszeniach osobiste polecenia Pana Osamy albo chociaż szyfrogram. Pan Osama stanowczo zaprzeczył, z lekka się uśmiechając. Zapytano MSZ.

Odpowiedzi nie udzielono, bo minister Litwin był na urlopie albo zajęty czym innym.

Pan Osama został uwolniony, a sprawę umorzono. W obszernym uzasadnieniu Sąd wskazał, że choć mówi się, że Pan Osama  jest terrorystą, to nie znaleziono przy nim bezpośrednich i niepodważalnych dowodów, ani w kieszeniach, ani w bagażu podręcznym,  poza tym  wszechstronna analiza materiału dowodowego nie wykazała powiązań Pana Osamy z polskimi partiami politycznymi, nawet tymi słynącymi z terroryzmu i faszyzmu, co jest koronnym dowodem niewinności.

W uzasadnieniu podniesiono, że terroryzm jest trudno definiowalny i są różne stanowiska w doktrynie i orzecznictwie. Podpis, stempel.

Pan Osama na wszelki wypadek wyjechał,  bo niesłusznie założył, że będzie zażalenie. Strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Udał się gdzieś i pokazywał po drodze postanowienie, że jest niewinny.  W tym przeświadczeniu i z tym postanowieniem trwał do soboty, gdy został znienacka brutalnie napadnięty i po prostu zastrzelony, bez postępowania dowodowego.

U nas nie mieści się to w głowie i budzi słuszny opór. Także  Pani Profesor oraz Pani Kazimiery, która ma wiele zrozumienia dla zdziecinniałych staruszków, boć przecie młodego nie zastrzelili.

Spójrzmy jednak na sprawę z drugiej strony.

Pan Osama należał do organizacji nielegalnej, czego jeszcze nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny, ale o tym się mówiło. U nas to nie przeszkadza. W końcu był też szefem, a szefom więcej uchodzi. U nas.

Do studia zaproszono premiera Millera, który bardzo dobrze się sprawdza w takich okazjach, jak sprawa Pana Osamy  i trafnie wskazał, że gdy się Ameryka na kogoś uprze, to go znajdzie. Nawiązał tym do wypowiedzi Pana Prezydenta, że nawet po dziesięciu latach  prawdziwego zbrodniarza się znajdzie i to jest dobrze. W Ameryce.

W  Grodzisku albo Piasecznie zdania są podzielone. Sąd go przecież puścił, choć zbrodniarz, ale dowodów nie było, więc jest niewinnym zbrodniarzem.

Taki formalizm prawniczy, jak powiada redaktor Wołek.

Drudzy z kolei, że jak zbrodniarz, to zbrodniarz i trzeba takiego było wsadzić.

W Superstacji wypowiedział się generał Dukaczewski, choć w spoczynku, ale ciągle kompetentny, i jak zwykle oświadczył, że sprawa jest skomplikowana, a my mamy swoje problemy na przykład z Dubienieckim.

List otwarty podobno do Gazety Wyborczej napisał, jak mówią, generał Kiszczak, podkreślając, że całe życie walczył o demokrację, tylko mu się ta cholera demokracja wymykała, ale w końcu ją złapał i popiera, podobnie jak niezawisłe sądy.

Jak ktoś strzelał – to został posadzony, a że szyfrogramu nie miał w kieszeni, to znaczy, że szef jest niewinny i to jest rozumowanie prawidłowe. I o to walczyliśmy. Chłopcy w końcu posiedzą, podobnie jak Piotrowski, winy odpokutują i tak ma być. U nas.

Szalejący kapitalizm amerykański, który doprowadził już do egzekucji niewinnego Saddama, a teraz zamordował starca-pustelnika, zanim tenże okazał zaświadczenie lekarskie o przebytej chemioterapii, godzien jest potępienia – napisał generał. Poinformował także o przesłaniu kopii do swego szefa, który niebawem zabierze głos, gdy ucichnie wrzawa po beatyfikacji, którą bardzo przeżył.

Chyba wydrukują.

Po powrocie z Tunezji zabierze głos Lech Wałęsa i  wskaże na swój udział w walce z terroryzmem w Tunezji oraz niewinność Kiszczaka i Jaruzelskiego, bo to nie oni byli winni, ale wielkie mocarstwa.

Z pewnym opóźnieniem wypowie się Pan Premier, który o Kiszczaku powiedział, że to zbrodniarz, a że Sąd go uniewinnił w imieniu Rzeczypospolitej, to już widać tak być musi.

W Rzeczypospolitej.

Pan Premier odczeka, czy go Kiszczak do Sądu nie pozwie. Jak nie pozwie, to się wypowie i podkreśli, że Pan Osama nie był torturowany w Szymanach.

Dlatego ostrożniej Panowie i Panie z tą euforią po  egzekucji starego człowieka, na pewno w trakcie chemioterapii i dokonanej z wielkim nakładem kosztów, które można było przeznaczyć dla biednych w Afryce, pozbawionych przez Kościół Katolicki prezerwatyw.

I taka jest prawda. W Grodzisku albo Otwocku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych