Beatyfikacja w Rzymie, beatyfikacja w Warszawie. "Jakby się tej jedności bała. Dwie równoległe uroczystości rozproszyły wiernych"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Na frontonie Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie rozwinięty został portret beatyfikacyjny Jana Pawła II, złożony ze 105 tys. zdjęć Polaków. Mozaika odwzorowuje portret odsłonięty tego dnia w Watykanie.  Fot. PAP/Jacek Turczyk
Na frontonie Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie rozwinięty został portret beatyfikacyjny Jana Pawła II, złożony ze 105 tys. zdjęć Polaków. Mozaika odwzorowuje portret odsłonięty tego dnia w Watykanie. Fot. PAP/Jacek Turczyk

W Rzymie prawdziwe święto! Ponad półtora miliona wiernych, zjednoczonych duchem jedności Kościoła, wypełniło plac Świętego Piotra. Pielgrzymi z całego świata, nie bacząc na trud i wysiłek, przybyli do wiecznego miasta, by przeżyć tę największą beatyfikację dziejów. Miliony zjednoczonych serc odpowiedziały na przesłanie Jana Pawła II o jedności. Mówią, że nie mogło ich tam zabraknąć w takiej chwili, bo przecież Ojciec Święty obecny jest w ich życiu nieprzerwanie od ponad 30 lat. „I oto nadszedł oczekiwany dzień – ogłosił Benedykt XVI - przyszedł szybko, ponieważ tak podobało się Bogu: Jan Paweł II jest błogosławiony".

Mówiliśmy o nim zawsze z dumą „nasz papież". Od dziś już cały świat nazywać go będzie „naszym błogosławionym". Czekaliśmy na tę chwilę z niecierpliwością. Próbowano ją udaremnić na wiele sposobów. Mimo licznych przeszkód,  nadeszła: pełna mocy i świętości, wsparta światłem Bożego Miłosierdzia.

Zjednoczony Rzym świętować ją będzie jeszcze długo. A Warszawa? Jakby się tej jedności bała. Dwie równoległe uroczystości rozproszyły wiernych. W czasie, gdy na pl. Piłsudskiego trwało przygotowanie do beatyfikacji, w Świątyni Bożej Opatrzności w Wilanowie rozpoczęła się Msza Św. W jednej chwili transmitowano Mszę Św. z Watykanu w obu miejscach. Z kolei Eucharystia na pl. Piłsudskiego, przykryta została przejazdem papamobile Traktem Królewskim do Świątyni Opatrzności. Stworzone tam „miasteczko papieskie" miało zatrzymać wiernych licznymi atrakcjami, zaplanowanymi do samego wieczora.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że pl. Piłsudskiego, papieskie serce stolicy, zaczyna być powoli wycofywany z liturgicznego krajobrazu miasta. Ma ustąpić miejsca Świątyni Bożej Opatrzności. Czyżby centrum europejskiej metropolii chciało się pozbyć modlitewnej aktywności mieszkańców, spychając ich na przedmieścia? Przeżyliśmy bez wątpienia największą beatyfikacyjną uroczystość w historii. Niepowtarzalny dla Polaków moment zjednoczenia i wspólnego trwania w dziękczynieniu. Warszawscy hierarchowie nie zdołali się jednak o tę jedność zatroszczyć. Nie podjęli próby zgromadzenia owczarni i walki o przemianę serc w tym wyjątkowym dla Polski momencie. Rozczarowująca była skromność oprawy Eucharystii, sprawowanej przez bpa Piotra Jareckiego. Bardziej uroczyście przeżywamy każdego roku Boże Ciało. O wczorajszym wieczornym czuwaniu na pl. Piłsudskiego też trudno się było skądkolwiek dowiedzieć. O obchodach w Świątyni Opatrzności zdecydowanie łatwiej. Od rana informowały o niej największe stacje telewizyjne, komunikaty głosowe w metrze podpowiadały jak najszybciej dostać się do Wilanowa.

Brak jedności w Kościele rozczarowuje i zawodzi. Choć zdecydowana większość Kościoła – tak duchownych, jak i świeckich – doskonale zna swoje miejsce, wie do Kogo należy i czego broni, podziały odciskają się bolesnym piętnem na całości. Jedyne, co można z tym zrobić, to trwać. Niezłomnie i wiernie. W chwili, gdy słabną duchowni, czas by swą siłą wsparli Kościół świeccy. To nasze zadanie na dziś. Zamiast się gorszyć i wątpić, trzeba nam świadomie i wiernie działać. Jan Paweł II doskonale nas wyposażył w niezbędne do tego narzędzia. Czas wrócić do encyklik, dokumentów i papieskich przesłań, którymi karmił nas podczas kolejnych pielgrzymek. Czas także czerpać siłę z Bożego Miłosierdzia, któremu w łagiewnickim sanktuarium zawierzył świat:

Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść "iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście" (por. Dzienniczek, 1732). Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! To zadanie powierzam wam, drodzy bracia i siostry, Kościołowi w Krakowie i w Polsce oraz wszystkim czcicielom Bożego miłosierdzia, którzy tu przybywać będą z Polski i z całego świata. Bądźcie świadkami miłosierdzia!

(Homilia Jana Pawła II podczas Mszy Św. w Krakowie-Łagiewnikach, 17 sierpnia 2002 r.)

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych