Zainteresowanie problematyką górnośląską, szczególnie zaś po wybuchu I powstania śląskiego w sierpniu 1919 r., było żywe na terenie całej Polski, w której prawie w każdym większym mieście powstał komitet niesienia pomocy Ślązakom. Spośród organizacji przychodzących wówczas z pomocą walczącemu ludowi śląskiemu, czołową rolę odegrał utworzony w Warszawie Komitet Zjednoczenia Górnego Śląska z Rzeczpospolitą Polską. Na użytek propagandy plebiscytowej na Górnym Śląsku Komitet ten wydał między innymi dużych rozmiarów kolorowy plakat, wstrząsający swą treścią, przedstawiający broczącego krwią młodego mężczyznę podtrzymywanego przez dwóch polskich żołnierzy. (...)
Centralna postać krwawiącego mocno i omdlałego mężczyzny, podtrzymywanego przez żołnierza z białym orzełkiem na czapce jest niczym innym, jak plastycznym wyobrażeniem aktualnej sytuacji Górnego Śląska, któremu z pomocą przychodzi polski żołnierz – hallerczyk. Prawdopodobnie ktoś drugi, podtrzymujący rannego, jest również takim samym żołnierzem, zatem (...) aż nadto jawi się zamysł autora – jedynie z pomocą Wojska Polskiego krwawiący i zmaltretowany Górny Śląsk może się uratować i wywalczyć swoją wolność, której wizualnym z kolei uosobieniem jest widniejąca w tle postać anioła. (...)
Autorem tego plakatu, wydrukowanego w Zakładach Litografii Artystycznej W. Główczewskiego, był warszawski artysta Jan Świerczyński, który został zaangażowany przez Komitet (...).
Nie tylko wszakże ze względu na wymowę ideową i propagandową tego plakatu piszemy tu o nim, lecz także z powodu jego genezy; inaczej zaś mówiąc – z powodu jego autentyczności. Przedstawiony mianowicie na nim ranny mężczyzna jest prawdziwym, znanym z nazwiska powstańcem z okresu I powstania Śląskiego, zaś całość obrazu jest niemal dokładnie skopiowana ze zdjęcia, jakie w parę dni po zakończeniu powstania ukazało się w warszawskim „Tygodniku Ilustrowanym". (...)
Zajmujące całą stronę tytułową „Tygodnika" z 6 września 1919 roku. Z podpisu pod nim dowiedzieć się można, iż przedstawia ono śląskiego powstańca,
Ignacego Haasego, którego żołdacy niemieccy poranili śmiertelnie w chwili, gdy przechodził bezbronny przez granicę, chcąc się dostać do Sosnowca.
(...) Można by jeszcze dla uzupełnienia zajrzeć do „Księgi Poległych w Powstaniach Śląskich 1919, 1920, 1921" z 1936 roku, gdzie znajduje się nazwisko Ignacego Haasego w spisie powstańców z pow. Bytomskiego wraz z informacją iż „poległ w 1919 roku nad granicą". (...)
Bohaterski zryw powstańczy z 1919 roku nie przyniósł, mimo daniny krwi jego bojowników, upragnionej wolności i połączenia Śląska z Polską, zaś większa część powstańców w obawie przed represjami niemieckimi zmuszona była szukać schronienia w jej granicach. (...) Niemcy, znając trasy ewakuowania powstańców, wzmogli czujność swych granicznych patroli, a każdego z przyłapanych bądź to rozstrzeliwano na miejscu bądź zakatowywano na śmierć, jak to uczyniono z Ignacym Haasem. (...)
Kiedy zdjęcie zmaltretowanego Ignacego Haasego pokazano mieszkańcom Stolicy, on już nie żył. Walczył o powrót rodzinnych stron do Polski i – chociaż nadal jeszcze srożył się na niej wróg – spoczął w polskiej ziemi.
Paweł Porwoł, Historia pewnego plakatu, Mówią Wieki nr 3 z roku 1985.
***
W tym kontekście przypomnijmy co lider skrajnego Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik myśli i mówi na temat powstań śląskich:
Powstania Śląskie o przyłączenie do Polski części tego regionu po I Wojnie Światowej, krwawo wywalczone, to da Gorzelika... nieszczęście. Co więc robiłby w tym czasie?
Pewnie należałbym do całkiem wówczas sporej grupy, która domagała się utworzenia wolnej Republiki Górnośląskiej. To wydawało się wówczas jedyną możliwością uniknięcia bolesnego podziału Śląska. W 1922 roku polsko-niemiecka granica podzieliła przecież śląskie rodziny. (...)
Gdyby powstał, może nie doszłoby do wojny domowej, jaką było III powstanie śląskie - Ślązacy wtedy strzelali do siebie w imię interesów Warszawy i Berlina. Choć i jedni, i drudzy zapewne wierzyli, że robią to dla Górnego Śląska.
Powtórzmy - walka o granice Rzeczypospolitej to dla Gorzelika "wojna domowa". A Polska czy Niemcy - nie ma dla niego żadnej różnicy.
***
W nocy z 2 na 3 maja 1921 roku wybuchło III Powstanie Śląskie. Zwycięskie. Niezależnie od mody na poniżanie polskiej państwowości, polskiego wielkiego dorobku na Górnym Śląsku, od propagowania przez największe media proniemieckiego nacjonalizmu śląskiego, wspomnijmy bohaterów, którzy, tak jak Ignacy Haase, oddali życie za polskość tej ziemi. Nie pozwólmy separatystom z RAŚ fałszować prawdy o historii Śląska, nie zapominajmy o tych Ślązakach, a były ich tysiące, którzy za polskość Śląska walczyli i ginęli.
Cześć ich pamięci.
Zespół wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/112974-przed-90-rocznica-iii-powstania-slaskiego-nie-pozwolmy-separatystom-z-ras-falszowac-prawdy-o-historii-slaska-dwa-cytaty
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.