"Należy wyrwać się ze ślepego zaułka, gdzie ton światopoglądowy nadaje środowisko zdziadziałych antysemitów"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Mam 23 lata i jestem konserwatystą, to zdanie już na pierwszy rzut oka przypomina ciężki oksymoron. Ponieważ konserwatysta powinien być po pięćdziesiątce, mieć siwe włosy, fajkę, wielki dom i gromadkę dzieci. Powinno być raczej: Mam 23 lata i jestem lewicowcem. Znam języki obce, mam I Poda, konto na Facebooku, studiuję w Monachium, jestem gejem albo bi.

Siłą niezwykle skuteczną w dzisiejszym świecie, gdzie informacja z punktu A do punktu B przechodzi przez dziesiątki sitek skalibrowanych do przepuszczania treści „jedynie słusznych", jest stereotyp. Stereotyp, który ramie w ramie wypracowali spinowie lewicy laickiej i współcześni konserwatyści archaiczni, którzy od wielu lat skutecznie kompromitują konserwatywne wartości tj. tradycja czy patriotyzm. Nie rozumiejąc, że nowe pokolenie oczekuje całkiem innego przekazu, niestety świat się zmienia i nawet najważniejsze idee, należy przekazywać z rozwagą i z uwzględnieniem światopoglądu odbiorcy. Robiono wręcz przeciwnie i popełniano karygodne błędy. Wypowiadano słowa, które skutecznie odtrąciły tysiące młodych ludzi od wartości, które odczuwali podskórnie.

Między nimi zdarzały się prawdziwe kwiatki, słowa które potrafią zabić. To Jarosław Kaczyński mówiący o internautach popijających piwo i oglądających pornografie, Janusz Korwin-Mikke o  gejach kojarzących mu się z gównem, ojciec Tadeusz Rydzyk o murzynie, który jest czarny bo się nie mył. Jednocześnie lewica nie próżnowała, Ryszard Kalisz - były członek komunistycznego aparatu PZPR (który to na homoseksualizm miał jedno skuteczne lekarstwo – „ścieżki zdrowia") potrafił wywijać brzuchem na paradzie równości, gdy w tym samym czasie, idoli konserwatywnej publicystki można było znaleźć u boku łysych półgłówków, którzy pomiędzy patriotycznymi okrzykami lubią sobie chórem zawołać „sieg heil".

Nowy konserwatyzm będzie musiał walczyć z oboma plemionami. Z jednej strony z feministkami opowiadającymi bzdury w stylu, „aborcja jest prawem kobiety" czy gejami walczącymi o adopcję dzieci.  Z drugiej strony, dziennikarzami w sutannie z pod znaku Radia Maryja, którzy mówią, że „feministka to kobieta nieszczęśliwa, której brakuje miłości" a homoseksualizm to choroba, z której można się wyleczyć.

Należy wyrwać się ze ślepego zaułka, gdzie ton światopoglądowy nadaje środowisko zdziadziałych antysemitów. Reprezentantów tych wartości należy szukać u osób, które są wstanie przekazać je zupełnie innymi kanałami. Tych przekaźników nowy konserwatyzm musi znaleźć u idoli współczesnej młodzieży, którzy wbrew presji środowiska zachowują te najważniejsze wartości. Czym innym jak nie manifestem współczesnego patriotyzmu jest popularny kawałek rapera OSTR „Kochana Polsko":

„To jest ta miłość, w tym jest ta miłość...

Kochana Polsko...

Dzięki za wszystko.."

 

„Kochana Polsko dzięki za mądrość choć idę pod prąd

za ludźmi którzy nazbyt zaufali pieniądzom

hańbiąc Twoje godło na bankietach z pompą

czekam na dzień w którym bez stresu spojrzę w bloku okno."

Inny raper - TEDE, który dzień po katastrofie smoleńskiej nagrał kawałek "dokąd idziesz Polsko", tymi słowami opisuje rzeczywistość po 10 kwietnia.

„Zanim historia się zacznie, nie zrozum mnie nieopatrznie,

Też jestem z tego narodu, znasz mnie jestem Polaczkiem.

W takich chwilach jak ta, ten naród to Ty i ja,

Jest nas czterdzieści milionów, znowu razem to straszne,

Za chwilę znowu nas nie ma, chwila szybko minęła.

Naród na chwilę się spina, bo jest potrzeba na teraz,

Za chwile każdy osobno, każdy jest ważny ma godność,

Popatrzmy na to na chłodno, czy tak by zostać nie mogło?"

A tak raper Hans opisuje obecną rzeczywistość w kawałku „Zmywam", piosenka jest manifestem wobec medialnej papki serwowanej przez media tzw. głównego nurtu:

„(..)nie masz czasu by pomyśleć

wciąż na nowo kalibrują

twoje poglądy na świat

aberracje umysłowe

i rozrywki dla małp

naśladujesz nie myśląc

wolisz być taki sam

świnie noszą koronę

orzeł w gównie tonie

a czerwono białe płótno

porwał wiatr (...)"

 

„Wyłączam radio

jestem ponad to

wolę milczenie niż kłamstwo w głos

gdy autorytet

to były konfident

który swoją metrykę palił w czarną noc (...)"

Konserwatysta jest też bokser Tomasz Adamek, który w wywiadzie dla wprost przyznaje się, że odmawia różaniec codziennie a modlitwa jest dla  niego „jak oddychanie".

Takich przykładów są dziesiątki, ci ludzie czekają tylko na swój czas. Ale nikt o nich nie mówi, bo starzy konserwatyści mają awersję do popkultury a przecież to właśnie kultura popularna jest przekaźnikiem idei dla młodego odbiorcy. Albo nauczymy się jak lewica przekazywać wartości za pomocą kultury popularnej, a nie tylko za pośrednictwem przydługich esejów i wielogodzinnych wykładów od Burke do Oakeshott'a. Albo będziemy bezczynnie patrzeć  jak lekkim truchtem przegania nas towarzysz Sierakowski z ekipą.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych