Awantura w Sejmie między Markiem Suskim a Stefanem Niesiołowskim. Pełna kompromitacja

W Sejmie doszło do kłótni między posłem Prawa i Sprawiedliwości Markiem Suskim a wicemarszałkiem Stefanem Niesiołowskim. Poseł, mimo nieudzielenia mu głosu, nie chciał zejść z mównicy. 

 To było niesłychane

 - ocenił wieczorem w TVN 24 marszałek Niesiołowski, wskazując, że zachowanie Suskiego było "chuligaństwem".

 Niesiołowski tłumaczył, że w trybie sprostowania to marszałek Sejmu udziela głosu posłom. 

 To było chuligaństwo, blokowanie parlamentu, klasyczna "lepperiada", czy poseł Suski ma jakieś szczególnie prawa?

- pytał Niesiołowski.

Poseł PiS Marek Suski podczas środowej dyskusji sejmowej chciał odnieść się do wcześniejszego wystąpienia premiera Donalda Tuska. Wicemarszałek Stefan Niesiołowski się nie zgodził. 

 To nie jest tak, że pan może sam się domagać głosu i nie schodzić z mównicy. Nie uzyska pan głosu i proszę zejść z mównicy

– powiedział Stefan Niesiołowski. -

To nie zejdę

- odpowiedział mu poseł PiS. Jak dodał, "premier kłamie, a marszałek nie umożliwia sprostowania".

W Sejmie odbyła debata nad wnioskiem PiS o wotum nieufności wobec ministra skarbu. PiS zarzuca Aleksandrowi Gradowi m.in. złe prowadzenie prywatyzacji i niewłaściwy nadzór nad majątkiem państwowym. Donald Tusk przekonywał, że minister dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków.

jm/tvn24