Kilka dni po rocznicy tragedii smoleńskiej obóz rządowy przystępuje do ofensywy przeciw środowiskom podtrzymującym pamięć o ofiarach 10 kwietnia i domagających się całej prawdy o katastrofie. Rano "Gazeta Wyborcza" przyniosła wywiad z Marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną, który mówił między innymi:
Dziś na prezydenturę Lecha Kaczyńskiego patrzymy przez pryzmat katastrofy smoleńskiej, a nie jego dokonań jako prezydenta. Moim zdaniem Lech Kaczyński nie zasługuje na pomnik. To była zła prezydentura, tak też oceniali ją w większości Polacy przed 10 kwietnia. Prezydent Kaczyński nie był skłonny do współpracy z rządem, blokował wszystkie jego najważniejsze ustawy. Był prezydentem jednej partii i wyraźnie to podkreślał.
Wieczorem w TVP2, w przyjaznej jak zawsze dla polityków obozu władzy atmosferze, stwarzanej przez Tomasza Lisa, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski mówił:
Mamy kampanię zohydzania Polski przez opozycję
Na czym konkretnie ona polega nie wiadomo, bo redaktor Lis tak trudnych pytań nie zadaje.
Sikorski zachwalał swoją politykę wschodnią, jednak w morzu sukcesów nie pojawiło się niestety zbyt wiele o skandalicznym śledztwie smoleńskim, o niszczeniu i gniciu wraku tupolewa, o znajdowaniu ludzkich szczątek przez wiele miesięcy. Był za to atak na wdowy, które na kamieniu na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku kilka miesięcy temu zawiesiły pamiątkową tablicę. Usuniętą, co wywołało skandal, chyłkiem w nocy z 10 na 11 kwietnia przez rosyjskie służby. Radosław Sikorski oskarżył jednak o prowokację... wdowy:
Tablica to klasyczna prowokacja, chwycenie rządu w pułapkę. To znaczy wieszamy coś samowolnie... Podobnie jak podpisy pod zdjęciami na wystawie w Brukseli. Wdowy miały prawo nie wiedzieć jakie jest prawo rosyjskie...
Tego nie można wygrać. Gdybyśmy powiedzieli (wdowom-red wP.), że taka tablica jest nie do obrony, usłyszelibyśmy że jesteśmy po stronie Rosji. MSZ konsekwentnie namawiał stronę rosyjską – uzgodnijmy tekst na pomniku, który powstanie i zostawny tablice. Nie poinformowała nas strona rosyjska o momencie, kiedy zdejmuje tablicę i zdjęli ją niepotrzebnie.
A wszystkiemu winien... Kaczyński.
Są w Polsce politycy, którzy chcą prowadzić politykę zagraniczną w sposób w jaki prowadzą politykę krajową. Poszukać wroga a potem skupić wokół siebie zwolenników.
O komentarz do słów, że "tablica to klasyczna prowokacja, chwycenie rządu w pułapkę" poprosiliśmy panią Zuzannę Kurtykę, która w ramach Stowarzyszenia Katyń 2010 była jedną z inicjatorek i fundatoreks tablicy. Jak już opisywaliśmy, zrobiono to w listopadzie, kiedy na miejscu tragedii nie było żadnego znaku pamięci. Zrobiono oficjalnie, w obecności polskiego konsula i przedstawicieli miejscowych władz rosyjskich. A potem przez prawie pół roku, nikt nie zgłaszał fundatorom żadnych pretensji.
Zuzanna Kurtyka, żona śp. Janusza Kurtyki, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, mówi portalowi wPolityce.pl:
Jeśli była prowokacja, to tylko po stronie rosyjskiej. Trudno nazywać prowokacją coś, co strona, której to nie odpowiada, przez pięć miesięcy może rozwiązać. Tymczasem nie dostaliśmy żadnego sygnału, że coś jest nie tak.
Nie czuję się zaskoczona postawą polskiego MSZ, nie spodziewałam się niczego innego. Zaskoczona to byłam, jak w momencie gdy wieszaliśmy tablicę, był z nami polski konsul, pojechał z nami do Katynia, stał w tym padającym deszczu, ogromnym zimnie, z odkrytą głową. Byłam wtedy przez chwilę dumna z postawy polskiego przedstawiciela dyplomatycznego w Rosji. Wcześniejsze doświadczenia nie były dobre.
Ale to co dzieje się teraz, zaskoczeniem nie jest. Niczego innego nie spodziewam się po tej ekipie rządowej.
A kto kłamie? Zazwyczaj ten, kto ma interes. Ja nie mam tu żadnego interesu, mówię prawdę. A jeśli ktoś coś zaniedbał, to polski MSZ, który doprowadził do powstania napięcia i siłowego, drastycznego rozwiązania. Podkreślam - było wiele miesięcy i żadnego sygnału, ze coś jest nie tak. Czy tak wygląda prowokacja?
Czy pan czasem nie czuje się w potrzasku, bo tych oskarżeń jest tyle, że tę racjonalność trudno sprzedać..
Bolesna dla wszystkich Polaków sprawa, ale skomplikowana. Jeśli szukamy słowa, które ma wyrazić odrazę Polaków, to używamy tych słów. Ale prawnie – Sejm uznał przez aklamację, ze jest to zbrodnia wojenna ze znamionami ludobójstwa
O ten czas, który MSZ miał na reakcję, redaktor Lis jednak nie zapytał.
wu-ka, źródło: TVP, inf. własna
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/112572-sikorski-atakuje-wdowy-ktore-zawiesily-tablice-na-kamieniu-w-smolensku-zuzanna-kurtyka-nie-spodziewam-sie-niczego-innego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.