Amerykańscy doradcy Platformy: "PiS radzi sobie lepiej. Zwalcie wszystko na Kaczyńskiego"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Eryk Mistewicz. Fot. wPolityce.pl
Eryk Mistewicz. Fot. wPolityce.pl

Platforma sprowadziła do Polski specjalistów od kampanii prosząc ich o pomoc w wygraniu zbliżających się wyborów. Jak pisze "Rzeczpospolita", najlepsi spece od marketingu politycznego z Europy i USA zjechali 8 kwietnia do Warszawy, by pomóc Platformie Obywatelskiej w opracowaniu strategii przed wyborami parlamentarnymi.

Zdaniem Ravi Singha odpowiedzialnego za internetową kampanię Baracka Obamy, Platforma nie najlepiej wykorzystuje możliwości, jakie daje Internet.

Amerykański Sikh w turbanie z elegancko przystrzyżoną brodą wywołał szok, gdy wyciągnął dane od zaprzyjaźnionych firm internetowych.

– Strona PiS ma więcej wejść niż strona rządu i PO razem wzięte – dowodził"

Gdy zachodni eksperci prosili o określenie, jacy są wyborcy PO, mieli usłyszeć od polityków PO: – Rozczarowani i wściekli.

– No to musicie wszystko zwalić na Kaczyńskiego. Powtarzajcie, że opozycja rzuca wam kłody pod nogi – doradzali spece od public relations.

– To się już nie uda. Mamy nie tylko większość w parlamencie, ale od roku także swojego prezydenta – tłumaczyli politycy PO.

Zachodni eksperci podpowiadali że rząd do wzmocnienia wizerunku musi wykorzystać majową wizytę prezydenta Baracka Obamy w Polsce. Radzili tez, by podczas walki o drugą kadencję postawić na prosty przekaz: „Nasza partia jest obliczalna. A do czego zdolna jest opozycja, lepiej nie sprawdzać". – U nas to zadziałało – mówili.

"Rzeczpospolita" cytuje eksperta marketingu politycznego Eryka Mistewicza.

 

Jego zdaniem partie coraz lepiej korzystają z zagranicznych doświadczeń.

Kiedyś to polityk był odpowiedzialny za swą kampanię i docieranie do wyborców. Teraz to gra profesjonalistów, którzy przed każdymi wyborami do olbrzymiego banku pomysłów starają się wprowadzić nowe i korzystają z doświadczeń najlepszych. Dotyczy to każdej partii

– mówi "Rzeczpospolitej" Mistewicz.

Ciekawe. Tylko jeden problem widzimy - co można by jeszcze zwalić na opozycję? Przecież wszystko zwalają! No, chyba, że ceny cukru.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych