1. Bez echa minął wywiad Prezydenta Bronisława Komorowskiego udzielony dla I programu TVP, być może dlatego, że za wiele stwierdzeń które w nim padły, jego zwolennicy mogą się tylko wstydzić. A było na co popatrzeć (prezydent dziwnie opuchnięty na twarzy) i czego posłuchać.
Uroczysta oprawa, Belweder, odkurzona na tą okoliczność dziennikarka Barbara Czajkowska (to ta z „muszką"kiedyś słynąca z dociekliwych pytań, teraz wręcz nadskakująca rozmówcy) i 60 minut rozmowy z prezydentem, do którego wypowiedzi jak ulał pasuje ludowe przysłowie „im bardziej w las tym więcej drzew".
W tym przypadku im dłuższa rozmowa, im więcej porusza się w niej tematów z różnych dziedzin, tym więcej wpadek i wypowiedzi, które wręcz porażają swoimi płyciznami albo też co jeszcze gorsze, przyjmowaniem jako swojego,obcego punktu widzenia.
2. Sporo pytań dotyczyło naszych relacji z Rosją i w tych sprawach Prezydent Komorowski niezwykle często, patrzył na problemy z rosyjskiego punktu widzenia. O zamianie przez Rosjan w nocy tablicy na głazie położonym na miejscu katastrofy samolotu,tuż przed wizytą rodzin ofiar, które w niej zginęły, prezydent powiedział tak „sprawa jest wstydliwa dla obydwu stron".
Rzeczywiście dla strony rosyjskiej jest to nie tylko sprawa wstydliwa ale wręcz skandaliczna, zwłaszcza, że decyzja w tej sprawie została podjęta w Rosji na najwyższym szczeblu. Był to po prostu kolejny test przywódców rosyjskich jak daleko można się posunąć wobec Polski w najbardziej drażliwych sprawach.
My nie tylko nie zareagowaliśmy na to stanowczo (choć pierwsze reakcje MSZ na to wskazywały-między innymi wezwano do MSZ ambasadora Rosji), a wręcz usprawiedliwiamy Rosjan, obciążając winą rodziny ofiar, które 6 miesięcy temu tę marmurową tablicę ufundowały i do Rosji zawiozły.
3. Jeszcze mocniej słychać było rosyjski punkt widzenia w wypowiedzi Prezydenta Komorowskiego w sprawie rehabilitacji polskich oficerów zamordowanych w Katyniu 71lat temu. Prezydent mówił o znaczących postępach w tej sprawie,jakby zapomniał, że jeszcze pół roku temu rosyjski wiceminister sprawiedliwości napisał do Trybunału w Strasburgu, „że Rosjanie nie mają obowiązku wyjaśniać losu polskich oficerów zaginionych w wydarzeniach katyńskich".
Prezydent ni mniej ni więcej tylko sugeruje, żeby zrezygnować z nazywania tej zbrodni ludobójstwem, „bo ważne są wrażliwości ludzkie po każdej ze stron". Mamy przestać mówić o ludobójstwie w Katyniu bo to razi współczesnych Rosjan, a szczególnie ich przywódców i to mówi polski prezydent-wręcz nie do uwierzenia.
Postęp jaki widać sprawie Katynia wcale nie wynika z tego ,że Putin czy Miedwiediew na skutek poprawy relacji z Polską, chcą wykonać jakieś znaczące gesty w stronę naszego kraju tylko z tego,że szybkimi krokami zbliża się wyrok Trybunału w Strasburgu ze skarg złożonych przez rodziny pomordowanych w Katyniu.
Wszystko wskazuje na to, że będzie to wyrok niekorzystny dla Rosji i najprawdopodobniej będzie wydany przez izbę w pełnym składzie 17 sędziów i w związku z tym będzie ostateczny. Rosjanie chcą wcześniej Trybunałowi pokazać,że przecież oni wyjaśniają tę sprawę tak szybko jak się da i w ten sposób odwlekają jego rozstrzygnięcie.
4. Prezydent odniósł się także do postępowania w sprawie katastrofy smoleńskiej,mówiąc o nie naciskaniu na polską prokuraturę, która przecież prowadzi rzetelne śledztwo. Tylko jak można prowadzić rzetelne śledztwo,kiedy przez rok nie można zbadać wraku samolotu ani oryginałów nagrań z czarnych skrzynek, bo wszystko to jest w Rosji i nic nie wskazuje na to, żeby kiedykolwiek mogło wrócić do Polski. Ba w tej sprawie Prezydent uważa,że nie należy od Rosjan żądać wydania wraku i czarnych skrzynek dopóki oni sami nie zakończą śledztwa.
Mimo tego,że telewizyjne obrazki z celowego niszczenia wraku przez Rosjan, Prezydent musiał chyba widzieć. Musiał też chyba słyszeć jak nawet przedstawiciele rodzin ofiar, które do tej pory nie zgłaszały żadnych zastrzeżeń do sposobu postępowania władz w sprawie badania przyczyn katastrofy, po powrocie z ostatniej wizyty w Smoleńsku, niezwykle krytycznie wypowiadają się o sposobie zabezpieczenia wraku przez Rosjan.
5. Ale były też kwiatki, które każą się zastanawiać nad możliwościami intelektualnymi Prezydenta Komorowskiego. Dziennikarka pyta czy gazociąg Nord Stream zagrozi naszym interesom? Prezydent na to „ proszę Pani, Polska kiedyś była obecna nad Morzem Czarnym". Dziennikarka ze zdziwieniem „ale ja pytam o Gazociąg Północny?". Prezydent na to bez cienia zażenowania „oj bo Pani tak raz o północy , raz o południu". Prawda ,że ciekawe.
W tym wywiadzie więcej było takich sytuacji, które potwierdzały, że Prezydent nie wie o czym mówi i stara się to obrócić w żart. No cóż można by powiedzieć Komorowski„show" gdyby to nie dotyczyło Prezydenta RP i fundamentalnych dla naszego kraju problemów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/112451-komorowski-show-uroczysta-oprawa-belweder-odkurzona-na-ta-okolicznosc-dziennikarka-barbara-czajkowska