Między PiS i Buzkiem, czyli czy wszystkieRyśki to fajne chłopaki. "Który z Ryśków reprezentuje stanowisko PiS?"

Wszyscy już zabrali głos w sprawie wystawy smoleńskiej w PE. Czas już więc i na mnie, jakby mało było komentarzy i szumu medialnego. Ale może jednak moja opinia nie będzie tak głupia, jak większość, których dane mi było wysłuchać i przeczytać.

Uważam, że zaklejenie napisów umieszczonych pod zdjęciami było posunięciem nagannym i ocierającym się o skandal. Nie wszystkie podpisy były najszczęśliwsze i do wielu miałbym uwagi krytyczne, ale byłem już na tylu wystawach w PE, na których były jakieś o wiele gorsze głupoty i durnoty, że  napisy pod zdjęciami z wystawy PiS można uznać za akceptowalne. Poza tym warto w tym przypadku odwołać się do procedur – jeśli w ekstraordynaryjnym trybie zgodzono się na samą wystawę, to i napisy pod zdjęciami należało tak potraktować. Wszystko wygląda na efekt działania jakichś lęków przed reakcją Rosji. Gdyby tak było, oznaczałoby, że lobby prorosyjskie w PE ma się dobrze.

Ale z drugiej strony za zachowanie ocierające się o skandal uznaję reakcję posłów i zwolenników PiS, którzy krzyczeli za Jerzym Buzkiem jakieś inwektywy, awanturowali się i buczeli podczas oficjalnych przemówień. Nie jestem wielkim adherentem Jerzego Buzka, choć na niego głosowałem i uważam, ze nie był głos zmarnowany, ale uważam za niedopuszczalne tego typu zachowania względem szefa PE (zwłaszcza, ze jest on naszym rodakiem). To nie tylko był błąd polityczny – to był brak dobrego wychowania.

Za koniec zresztą pewna uwaga – o ile na przykład Ryszard Czarnecki krzyczał za Jerzym Buzkiem z uwagami pełnymi pretensji, o tyle szef PiS w PE, Ryszard Regutko „dipli" dziękował temuż Jerzemu Buzkowi za zaangażowanie w sprawie podpisów pod zdjęciami. Zatem który z Ryśków reprezentuje stanowisko PiS? Ryszard Legutko czy Rysiek Czarnecki? Wbrew pozorom to ważne pytanie.