Cejrowski: "Byłem rano na mszy rocznicowej. Na koniec tłum śpiewał: Ojczyznę wolną RACZ NAM WRÓCIĆ Panie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Znany podróżnik Wojciech Cejrowski skomentował ostatnie wydarzenia na swojej stronie internetowej. Poniżej dwa jego wpisy. Komentarz z 10 kwietnia:

POD KRZYŻEM JEST DOBRZE

Byłem rano na mszy rocznicowej o g.8.00. Na koniec tłum bardzo zgodnie śpiewał: Ojczyznę wolną RACZ NAM WRÓCIĆ Panie. Nie słyszałem ani jednego głosu wahania, ani jednego pobłogosław Panie. Dlaczego? Bo to było zgromadzenie Obywateli, których obecna władza nie reprezentuje.

Nad głowami bardzo wiele flag, które  przyniesiono spontanicznie, co łatwo było poznać po ich różnorodności - różne rozmiary, fasony, nadruki (raz z orłem innym razem z napisami...), różne też były kije do tych flag. Wniosek prosty - to tłum niezorganizowany. To zgromadzenie spontaniczne i szczere.

Ludzie poprzynosili też drewniane krzyże wśród których widać było podobną różnorodność rozmiarów i fasonów, ale była też cecha wspólna: te krzyże nie były pozdejmowane ze ścian, tylko wykonane na tę konkretną okazję. One miały swoim wyglądem przypominać i zastępować tamten KRZYŻ ZABRANY.

H.G.W. - prezydentka Warszawy wydała zakaz handlu ulicznego, z wyraźnym wskazaniem, że chodzi o znicze i stoiska do ich sprzedaży rozkładane na chodnikach. No cóż naród dał sobie z tym radę jak za okupacji - uśmiechnięte warszawskie cwaniaki w różnym wieku nosiły znicze na tacach z kartonu zawieszonych na szyi. A co to nie wolno przechadzać się ze zniczami na brzuchu?

***

A potem oglądałem w TV relację z obchodów oficjalnych. Tam było nędznie. Jakoś tak bez serc, bez ducha. Flagi jednakowe, na identycznych kijach - na pierwszy rzut oka widać, że dowiezione hurtowo.
Na Powązkach władza była sama - naród wpuszczono dopiero, gdy władza odjechała. Pewnie Komorowski i Tusk bali się, że znów ludzie będą im skandować niepochlebności w trakcie przemówień.

Na oficjalnej mszy w katedrze podobnie - władza zasiadła odgrodzona, odseparowana od narodu. A naród?
Naród był w tym czasie przed pałacem namiestnikowskim i skandował ZDRAJCO, PAKUJ SIĘ.

Czy Komorowski, Tusk, Sikorski i inni rzeczywiście zasługują na okrzyk ZDRAJCO?

Jak najbardziej - Ruscy podmieniają tablicę, a prezydent, premier, ani szef dyplomacji nie odzywają się na ten temat ani jednym słowem. Zaniechanie, porzucenie obowiązków służbowych. Władza zdradziła swoje posterunki i uciekła od problemów. Władza schowała się przed narodem, odgradziła barierkami, unika spotkań, unika odpowiedzi na ważne pytania...

***

Pytanie czy to był zamach jest nadal zasadne i uprawnione.

A władza to pytanie lekceważy. Na widok pytających puka się w czoło. Na jakiej podstawie wykluczono zamach? Jakim prawem? Przecież nie zbadaliśmy wraku. Mój aparat fotograficzny jest często badany na lotniskach za pomocą urządzenia, które szuka śladów trotylu, plastiku i innych materiałów wybuchowych. Nie przebadaliśmy wraku, więc nie możemy wykluczyć, że są na nim np. ślady dynamitu.

Dlatego ludzie mają prawo skandować TO BYŁ ZAMACH, TO BYŁ ZAMACH. A władza powinna tych ludzi przekonać, że się mylą, a nie wyśmiewać t eorie spiskowe. W poprawnie prowadzonym śledztwie każda, nawet najmniej prawdopodobna teoria powinna być brana pod uwagę  tak długo, jak długo nie zostanie wykluczona poprzez dowody. DOWODY, a nie widzimisię władzy.

***

A dlaczego napisałem tytuł POD KRZYŻEM JEST DOBRZE?

Bo dzisiaj pod krzyżem widziałem wiosnę, przebudzenie, widziałem SPONTANICZNE zgromadzenie patriotyczne.

Naród zaczął się interesować swoim losem, zaczął unosić głowę. Te spontanicznie wykonane krzyże, te tace ze zniczami, te okrzyki... Jeszcze Polska nie zginęła! I szablą odbierzemy.
Szablą?

Tak. Tę władzę trzeba obalić, bo ona niesuwerenna. Bo ona na służbie Moskwy i Brukseli. Kiedy obalić? Och może nieprędko jeszcze, bo naród, jako organizm bardzo liczebny, jest ze swej natury nieruchawy, nierychliwy, ale.. jak już zaczął podnosić głowę, to i rękę podniesie. I wyzwoli się okowów kolejnego układu, zdrapie kolejnego strupa.

Wpis z 9 kwietnia:

Wrak.

Od roku porzucony przez polskie władze.

Wrak pod brudnymi plandekami.

Ten wrak należy pochować.

Samolot gruchnął o ziemię. Ciała ludzkie popękały. Zwłoki zmasakrowane, krew i mięso na szczątkach samolotu, na ścianach, na fotelach.

Pismo Święte uczy a tradycja nakazuje, że krew, kości, szczątki zmarłych należy oddać ziemi. Krew niepochowana woła o pomstę do nieba. Dlatego na polach bitewnych grzebaliśmy nawet naszych największych wrogów. Stawialiśmy im brzozowe krzyże w lasach.

Ten wrak należy  pochować, bo są na nim ludzkie szczątki. Dlaczego to nie jest dla wszystkich oczywiste?

PS

Przed pochowaniem należy go oczywiście bardzo dokładnie zbadać. I nie - nie wystarczą nam ruskie ekspertyzy. Naszym zmarłym należą się nasze własne.

Bar, źródło: www.cejrowski.com

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych