List do prezydenta RP w związku z jego spotkaniem z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Bronisław Komorowski, ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa

wysłano faksem

Berlin, 8.04.2011 r.

Katastrofa w ruchu powietrznym w dniu 10.04.2010

Szanowny Panie Prezydencie,

w najbliższy poniedziałek, dzień po Pierwszej Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej, spotka się Pan z Prezydentem Federacji Rosyjskiej Dimitrijem Miedwiediewem.

Zwracam się do Pana w imieniu rodzin Anny Walentynowicz i Stefana Melaka, które reprezentuję oraz swoim własnym o podjęcie rozmów na temat wspólnego śledztwa w sprawie zbadania przyczyn katastrofy w Smoleńsku podczas spotkania zPrezydentem Miedwiediewem.

Strona internetowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – Centrum Prasowe – informowała w dniu 10 kwietnia 2010 r.,o rozmowie telefonicznej Premiera Donalda Tuska z Prezydentem Dimitrijem Miedwiediewem. Cytat fragmentu tej informacji brzmi następująco: „(...) Prezydent Miedwiediew zapewnił, że śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy w Smoleńsku będzie prowadzone wspólnie przez prokuratorów polskich i rosyjskich."

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na obecnym etapie wspólne śledztwo zostało ponownie podjęte. Przecież przez pierwsze dni po katastrofie było ono prowadzone wspólnie przez prokuratorów polskich i rosyjskich.

Zaniechania, a także wręcz utrudnianie i przeciąganie w czasie wyjaśnienia przyczyn Katastrofy Smoleńskiej doprowadziły do naruszenia prawa. Rząd RP pod przewodnictwem Premiera Donalda Tuska oddał prowadzenie postępowania wyjaśniającego przyczyny katastrofy oraz śledztwo wraz z działaniami wyjaśniającymi stronie rosyjskiej. Także zabezpieczenie materiałów dowodowych zostało oddane stronie rosyjskiej. Bardzo negatywnym przykładem jest tu zabezpieczenie szczątków wraka samolotu na terytorium Rosji dopiero po prawie sześciu miesiącach od dnia katastrofy oraz sposób w jaki tego dokonano. Ponadto strona polska nie ma także do dziś swobodnego dostępu do oryginałów czarnych skrzynek. Konstytucyjny Minister RP Jerzy Miller stał się kurierem kursującym pomiędzy Warszawą a Moskwą. Najpierw w celu odebrania kopii zapisów czarnych skrzynek, a później w celu uzupełnienia brakujących kilkunastu sekund tych zapisów.

Niezależna polska prokuratura nie ma dostępu do oryginalnych materiałów dowodowych znajdujących się w Rosji. Stan ten narusza funkcjonowanie demokratycznego państwa prawa. Ponowne podjęcie wspólnego śledztwaprzez prokuratorów polskich i rosyjskich może to zmienić. W przeciwnym razie może przejść ono do historii jako śledztwo prowadzone głównie na podstawie kopii i kserokopii.

Szanowny Panie Prezydencie,

apeluję o odwagę w tej sprawie. Jest Pan to winien nie tylko swojemu Poprzednikowi na urzędzie, ś.p. Lechowi Kaczyńskiemu, ale także „Matce Solidarności" Annie Walentynowicz oraz całemu narodowi polskiemu.

Z wyrazami szacunku

Stefan Hambura, Rechtsanwalt

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych