- W sensie prawnym nie mam nic do powiedzenia. Nie znam materiału - mówi Jarosław Gowin w rozmowie z portalem Onet.pl. Ale stawia ocenę moralną partyjnym kolegom - Zbigniewowi Chlebowskiemu i Mirosławowi Drzewieckiemu.
Obaj panowie naruszyli standardy moralne, które obowiązują w polityce. Wypowiedzi Chlebowskiego, które znamy ze stenogramów rozmów, stawiają go poza nawiasem polityki. Przypadek Mirosława Drzewieckiego jest bardziej złożony. Mam wrażenie, że były minister sportu został wmanewrowany w aferę hazardową przez jednego ze swoich współpracowników
- zaznacza Gowin.
Nie chcę podawać nazwisk, ale wszyscy zainteresowani tą sytuacją wiedzą, kogo mam na myśli
- dodaje pytany czy osobą która "wmanewrowała" Drzewieckiego był jego asystent Marcin Rosół.
Każdy szef odpowiada za działania swoich podwładnych. Na ministrze Drzewieckim ciąży odpowiedzialność polityczna za to, co się działo w jego resorcie. Premier Tusk w błyskawicznym tempie pociągnął do odpowiedzialności obu panów i dla mnie cała sprawa jest zamknięta
- podkreśla.
Czy Drzewiecki i Chlebowski mogą teraz kandydować z listy PO?
Na podstawie słów premiera uważam, że kandydowanie Chlebowskiego jest wykluczone, a Drzewieckiego mało prawdopodobne
mówi.
jm/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/112107-jaroslaw-gowin-miroslaw-drzewiecki-zostal-wmanewrowany-w-afere-hazardowa-przez-jedego-ze-wspolpracownikow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.