1. O kim ten tytuł?
Oczywiście o Jarosławie Kaczyńskim, tym diable wcielonym polskiej polityki, ucieleśnieniu zła.
Wszyscy o nim mówią, wszyscy o nim piszą, ja też nie mogę się oderwać od tematu Kaczyńskiego od trzech dni.
Wy Czytelnicy zresztą też. Przyznajcie się, ze żaden inny temat tak bardzo was nie wciąga jak roztrząsanie demonizmu Kaczyńskiego.
2. - Kaczyński jest dzisiaj jeszcze gorszy niż przed tragedią smoleńską. Prezes PiS stał się jeszcze bardziej cynicznym, brutalnym, bezwzględnym, dążącym do anihilacji przeciwnika politykiem niż przed 10 kwietnia 2010 r. - taka opinię wygłosił Marek Migalski, mój towarzysz niedoli w Europarlamencie i kolega z frakcji politycznej Konserwatystów i Reformatorów.
Jeszcze bardziej cyniczny, brutalny, bezwzględny, dążący do anihilacji przeciwnika... czegoś mi w tej frazie brakuje...
Może tego, że Kaczyński stał się jeszcze bardziej pazerny na władzę, albo jeszcze bardziej pazerny na pieniądze.
Tak, to by jeszcze bardziej uwiarygodniło krytykę Migalskiego.
3. Człowiek czasami patrzy i nie widzi wszystkiego. Widziałem na przykład Marka Migalskiego, jak wespół z Pawłem Poncyljuszem i Joanną Kluzik rej wodzili w kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego. Wydawało mi się wtedy, że Marek Migalski wierzy w zachwalane przez siebie przymioty kandydata. Wypowiadał je z uśmiechem, powiedziałbym nawet, że z pewna taką... radością.
Tymczasem za uśmiechami Migalskiego kryło się cierpienie. Ten znakomity politolog, sprawdzający swoje siły w polityce, ten - jak sam o sobie powiedział - ornitolog, który zaczął latać - musiał przecież cierpieć katusze, zmuszony do zachwalania kandydata, o którym już wtedy wiedział, że jest brutalny, cyniczny, bezwzględny i dążący do anihilacji przeciwnika.
Dopiero teraz dowiadujemy się o tych mękach Migalskiego. On już wtedy wiedział, że Kaczyński jest okrutny i zły. I teraz tez taki jest, tylko bardziej.
4. Lecz to nie koniec cierpień Migalskiego. On zapewne cierpi także dziś, bo z jednej strony widzi w Kaczyńskim całe to jego okrucieństwo i zło, a z drugiej zasiada w jednej frakcji z europosłami PiS, którzy nie tylko nie potępiają brutala i okrutnika Kaczyńskiego, ale nawet okazują mu szacunek. I z tymi ludźmi Marek Migalski pozdrawia się nawzajem i wita, z uśmiechem na zewnątrz czarującym, a w środku jakże bolesnym.
5. Dobrze, kończę już ten tekst, bo faktycznie zaczynam bredzić jak Migalski... przepraszam... jak Piekarski na mękach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/112093-brutalny-cyniczny-zly-tymczasem-za-usmiechami-migalskiego-krylo-sie-cierpienie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.