Nie mogę już dłużej milczeć i muszę wreszcie zareagować na wciąż powtarzane apele o powroty polityków PJN do PiS. Niniejszym oświadczam, że wyrażam taką chęć, bowiem zrozumiałem, jak podłym był mój uczynek opuszczenia partii matki w chwili dla niej najcięższej (co prawda, sam nie odchodziłem, lecz mnie wyrzucano, ale sprowokowałem tę sytuację bowiem niepotrzebnie zdenerwowałem prezesa, a on jak się wkurzy, to potrafi jeszcze gorsze rzeczy zrobić – na przykład awansować kogoś na szefa klubu parlamentarnego, by z człowieka każdy durny dziennikarz łacha darł). Tak czy inaczej – oświadczam, że przepraszam, iż popełniłem straszną pomyłkę i że do PiS chcę na powrót. Jako dowód na to, że spełniam wszelkie kryteria powrotu do tej partii, deklaruję że:
- święcie wierzę w geniusz prezesa i nikogo ponad niego nie przedkładam, sam wyzbywając się zdolności do samodzielnych sądów, iżby w niczym one światłości myśli JK nie mąciły
- uznaję Joachima Brudzińskiego za rezonera i intelektualistę (takoż o Ryszardzie Czarneckim i towarzyszu (wróć!) koledze Błaszczaku sądzę)
- chodzę do sklepu co najmniej raz na dekadę, a klientów Biedronki uważam za biedaków
- słucham z uwagą i zainteresowaniem jak antysemickie małpy plwają na ś.p. Lecha Kaczyńskiego, twierdząc, że zasłużył on na swój los, bowiem podpisał traktat lizboński
- nie kłaniam się Kluzikowej i Jakubiakowej, a Poncyliusza mam za zdrajcę, a nie fajtłapę co to twittera nie potrafi obsługiwać
- Kowalowi życzę, by się kiedyś zadławił na kolejnej kolacyjce z wrogami ludu pisowskiego
- będę brał przykład z Hofmana i zamiast szermierki będę nawalał się kłonicą i walił obuchem w łeb
- portal „w potylicę" uznaję na najbardziej obiektywny w necie, a Gazetę Polską za jedyne źródło wiary (wróć) – wiedzy
- nie będę się słuchał jakichś biskupów kiedy i jak zakończyć żałobę, bo swój rozum mam
- każdego, kto myśli inaczej, niż partia, uznawać będę za agenta lub, w najlepszym razie, użytecznego idiotę
- za pewnik będę uznawał, że Tusk z ruskimi zabili nam prezydenta
- Komorowski będzie dla mnie na zawsze Nowosilcowem i nie będę mu podawał ręki, nogi ani kukuryku
- zaakceptuję każdą koalicję (nawet z postkomunistami), byle tylko nasze było na wierzchu i by nie dopuścić do piątego rozbioru Polski
- przyprowadzę do PiS co najmniej 4 posłów PJN (ale nie wiem na jak długo, bo cholery nie chcą wracać i za nic nie wierzą prezesowi, jakby ich kiedyś zawiódł, czy cóś)
-nigdy, przenigdy już nie będę wierzył własnemu umysłowi, własnemu zmysłowi moralnemu, własnym sądom (a najlepiej przeprowadzę sobie trepanację czaszki na wszelki wypadek, żeby mnie licho nie kusiło)
To ślubuję! Gdzie mam składać podanie?
Z poważaniem, trwogą i nabożną wiarą
Marek Migalski
1 kwietnia 2011 roku
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/111807-wracam-do-pis-zrozumialem-jak-podlym-byl-moj-uczynek-opuszczenia-partii-matki-w-chwili-dla-niej-najciezszej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.