Maciążek: przeszacowany Miedwiediew. "Machina polityczna i wojskowa Rosji i tak żyje własnym życiem, życiem Putina"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP
Fot. PAP

Złośliwość losu spowodowała, że kilka dni po publikacji mojego tekstu „Halo Miedwiediew? Halo Putin?" na nowo rozgorzała dyskusja na temat konfliktu jaki toczy się pomiędzy Miedwiediewem a Putinem. W związku z tym wypada mi zabrać głos w tej ważnej sprawie raz jeszcze.

Trzonem moich rozważań były nie tylko przykłady przeciwstawnych działań dyplomatycznych prezydenta i premiera FR, ale i konkluzja wedle, której pozbawiony zaplecza Miedwiediew nadal pozostaje w cieniu Putina. Moim zdaniem po 2012 roku to Władimir Władimirowicz będzie nadawał ton polityce rosyjskiej. Wbrew realiom debaty jaka przetoczyła się przez Polskę - Dmitrij Anatoljewicz to zatem przeszacowany polityk.

Pamiętajmy także o jego przeszłości w petersburskim magistracie gdzie był podwładnym Putina. Nawet rządza władzy powoli rozluźnia takie pęta. Większość Polaków spogląda zresztą na wspomniany „konfikt" wedle modelu 1 na 1 - zapominając o drabinie zależności jaka charakteryzuje współczesną Rosję. Pomijają w tej układance Iwanowa, Sieczina i kilka szczebli niżej - oligarchów, wojsko, FSB. Są to struktury przesiąknięte dekadą Putina i nic nie wskazuje na zmianę tych sympatii w kierunku Miedwiediewa de facto „członka układu".

Dmitrij Anatoljewicz nie ma „Jednej Rosji", jego ludzie (ma własny think tank- brzmi to dość zabawnie w kontekście walki o władzę) nie wygrywają wyborów samorządowych, większość Gubernatorów mianował Putin. Prezydent FR posiada natomiast prerogatywy i chęci - stąd tarcia, które opisałem w poprzednim tekście.

Czyniąc polem bazowym „ Halo Miedwiediew? Halo Putin?" - Kaukaz uświadomiłem sobie, że zarówno mediacyjny Dmitrij jak i jastrząb Władimir dążą w istocie do realizacji interesów Rosji, której od wieków ekspansja rekompensowała cywilizacyjne zapóźnienia. Abchazja, Osetia, Armenia, Naddniestrze- to dziś w istocie jej protektoraty. Białoruś czy pozostająca w granicach Mołdowy Autonomia Gagauzka mają ku temu predyspozycje. Kazachstan, Kirgistan, Mołdowa to w pełnym znaczeniu tego terminu „ bliska zagranica" Moskwy, która będzie próbowała także nadpisać arktyczną tabula rasa. W tym kontekście zmiana lidera na Kremlu ma dla Polski znaczenie wizerunkowe, a nie praktyczne.

Machina polityczna, administracyjna i wojskowa FR i tak żyje własnym życiem, życiem Putina który wessał w siebie rzeczywistość Nowej Rosji. Jelcyn jest dziś jedynie nieprzyjemnym wspomnieniem kojarzącym się z chaosem i wysokimi cenami. A Miedwiediew? Jeśli pofolguje sobie do końca kadencji może być uznany za kolejnego innowatora, któremu nie wyszło...

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych