Krzysztof Ziemiec: "Odwiedziliśmy kilka kontynentów i kilkanaście krajów. Wszędzie widzieliśmy Jego ślad"

Redakcja poprosiła mnie o skreślenie kilku osobistych wspomnień związanych z pracą przy produkcji filmu „Jan Paweł II – szukałem Was". Cóż, takiej  propozycji nie można odrzucić ale to trudne zadanie bo właściwie wszystko co dotyczy tego filmu i sam obraz wzrusza mnie do tej pory tak, że za każdym razem po  zakończeniu projekcji płaczę jak bóbr! I myślę że nie będę jednym ,bo podobnie zachowa się większośc widzów dla których Jan Paweł II był autorytetem moralnym i duchowym.

Dlaczego? Myśle po prostu że ten film wzrusza i porusza każdego. Jest inny niż wszystkie dotąd zrobione o Janie Pawle II. Może dlatego że za kamerą stanął bardzo młody bo zaledwie 32 letni reżyser i operator w jednym. I z młodzieńczą pasją odkrywa papieskie dokonania. Idąc śladami Jana Pawła II zarazem mierzy się z papieskim fenomenem.

„Szukałem Was" (tytuł nawiązuje do ostatnich słów papieża wypowiedzianych tuż przed śmiercią), to pełnometrażowy dokument ale bez wplecionych a modnych ostatnio scen aktorskich, którego jednym bohaterem jest papież Polak. Widz wciągany jest w pasjonującą i pełną emocji opowieść o Wielkim Człowieku. Nawet Ci którzy mają tyle lat że ich całe dorosłe życie upłynęło równolegle do pontyfikatu JP2, odkryją coś nowego. Coś o czym nie wiedzieli, albo nie pamiętali. Film nie jest próbą podsumowywania pontyfikatu Jana Pawła II ale pokazuje papieża jako człowieka, który jak każdy z nas każdego dnia przeżywa piękne ale i trudne chwile. Jednak bez dydaktyzmu czy apologizowania. Subtelnie przez 90 minut filmu odkrywamy na nowo kim był i dlaczego to włąśnie On mógł dokonać takiej zmiany Świata. (Tak całego świata o czym my tu w Polsce czasami zapominamy mysląc gównie o Naszej Ziemi.) Jak bardzo był otwarty na innych ludzi, kultury i religie ale i niezłomny w tym co robił. Aż do samego końca. Dobór wcześniej niepublikowanych materiałów archiwalnych, kręcone teraz piekne i plastyczne zdjęćia ilustracyjne, osoby wspominające papieża, sposób narracji i dopełniająca wszystko świetna muzyka Michała Lorenca, sprawiają że kiedy na ekranie kończą się napisy, my wcale nie chcemy wstawać z fotela!

Film pokazuje najważniejsze punkty nauczania papieża i kluczowe wydarzenia trwającego blisko ćwierć wieku pontyfikatu. A ponieważ dane mi było zostać filmowym przewodnikiem po tym wszystkim to musze dodać że to co było niezwykłe dla mnie a jest to także widoczne w filmie, to obserwowanie plonu jaki po latach zrodziły papieskie pielgrzymki, spotkania, homilie, encykliki czy proste słowa wypowiedziane do prostych często ludzi.

Obraz dzisiejszego, tak bardzo żywego i żywiołowego kościoła jaki dostrzegłem w Ameryce Południowej czy Afryce, na pewno nie byłby taki gdyby nie papieskie wizyty! Indianie czy Afrykańczycy do dziś traktują Jana Pawła II jako swojego przewodnika czy nawet w pewnym sensie zwierzchnika ich małych wspólnot. Ojca klanu czy plemienia. Zaakceptowali go mimo koloru skóry czy różnic kulturowych. Ale przecież m.in. włąśnie dlatego że Wojtyła zawsze mówił że kościół niesie Chrystusa a nie kulturę innej rasy. Był zwolennikiem wplatania do liturgii elementów charakterystycznych dla danej kultury. To jemu mogli zawierzyć swoje troski biedni górnicy z Boliwii i głodni mieszkańcy Afyki. Tak jest do dziś. Widzieliśmy i słyszeliśmy to na ulcach La Paz, Meksyku czy Lusaki. Tamtejsi mieszkańcy do dziś to wspominają! Papież budził gorące uczucia u zwykłych ludzi i strach wśród dyktatorów. Tak było np. w Meksyku i tak było też w Polsce. Nie będąc politykiem, niosąc ewangelie i mając jedynie klucz do ludzkich serc, papież zmienił świat obalając dyktatury i odradzając wiarę co wyraźnie jest w filmie pokazane.

Jednak chyba najbardziej wzruszające są słowa dawnych współpracowników papieża czy osób które miały szanse bliżej go poznać. To ich świadectwo nie pozostawia wątpliwości że wołanie Santo Subito było i jest oczywistością!

Wypowiedz Dalajlamy uświadamia że Jan Paweł II był wzorem dla świata. Opowiadanie rabina Laua ukazuje piekną wrażliwośc papieża na innych i pełnie chrześcijaństwa.  Słuchając Nawarro Valsa nie mamy wątpliwości że JP2 był świętym za życia. Słowa Roco Butiglione ukazują nam papieża jako mistyka. Człowieka żarliwie wierzącego w Boga i rozmawiającego z nim nawet w najdziwniejszych okolicznościach ( np. modlitwa w składziku ze szczotkami, wynikająca z potrzeby chwili). Z kolei wspomnienia włoskich dziennikarzy ukazują biskupa Rzymu jako zupełnie normalnego i skromnego człowieka. Jedną z najbardziej wzruszających jest opowieśc ojca Ptasznika i abp. Mariniego. Którzy byli z Nim do końca...

Przynam że rozmowy w których uczestniczyłem pozostaną w mojej pamięci do końca życia... Tak jak sam koniec filmu pokazujący – nie mogło być inaczej – uśmiechniętą twarz papieża na tle Tatr i słowa żeby iść do góry, pod prąd. Przedzierać się, szukać, nie ustępować bo źródło musi tu gdzieś być!

Ja sam swój udział w takim dziele, największej polskiej dokumentalnej produkcji, pokazującej największego Polaka ostatnich stuleci, traktuję właściwie w kategoriach cudu! No bo dlaczego akurat ja? Było tylu innych a telefon zadzwonił akurat do mnie?! Wybrano akurat mnie. Nie przejmując się nawet tym że akurat wówczas byłem facetem po poważnych zdrowotnych przejściach który nie miał nawet sił by wybrać się samodzielnie „na miasto". Zaufali mi...a ja nie chciałem zawieść. Podczas mojego trudnego pobytu w szpitalu, opiekująca się mną siostra, mówiła  „Panie Krzysiu, w życiu nie ma przypadków. Przypadki są tylko w Toto Lotku!"... Dziś wiem że miała rację. Reżyser filmu nawet nie wiedział że wcześniej jako reporter radiowy relacjonowałem wiele papieskich pielgrzymek a w 2 kwietnia 2005 roku prowadziłem to historyczne wydanie „Wiadomosci". On nie wiedział ale Ten Największy Reżyser Życia z pewnością miał tego wielką świadomość!

Film powstawał przez 4 lata. Mój udział był o połowę krótszy ale dołączyłem do ekipy w sumie w najważniejszym momencie. Kiedy stało się jasne że obraz wymaga obecności narratora – dziennikarza którym jestem właśnie ja i który poprowadzi widza w te najważniejsze z punktu widzenia papieskiego dzieła miejsca. To właśnie od tej chwili rozpoczęło się prawdziwe kręcenie bo wcześniej ekipa nagrywała tylko niektóre rozmowy z najbliższymi współpracownikami Ojca Świętego. Odwiedziliśmy kilka kontynentów i kilkanaście krajów. Wszędzie widzieliśmy Jego ślad.

Jan Paweł II. Szukałem Was, Reżyseria Jarosław Szmidt. Scenariusz Mariusz Wituski, Jarosław Szmidt. Muzyka Michał Lorenc. Produkcja Artrama, Polska 2011. Dystrybucja Studio Interfilm. Czas 90 min

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych