Adam Michnik: "To są niebezpieczne sygnały dla wolności, pluralizmu debaty publicznej". Nie, to nie o Polsce. To o Węgrzech

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Dotarł do nas link odsyłający do filmu z wiecu w Budapeszcie, w którym uczestniczył Adam Michnik. Wiec zorganizowano "w obronie wolności słowa". Właściwie gdyby nie język węgierski - całość wyglądałaby tak, jak to wyglądało u nas w latach 2005-2007. No, może u nas nie było tego posmaku pastiszu, który pobrzmiewa tak wyraźnie w budapesztańskim speechu redaktora (kompromitacja węgierskiej III RP jest znacznie głębsza i bardziej oczywista dla ludzi niż miało to miejsce w Polsce).

Redaktor naczelny "GW" swoje wystąpienie odczytał z kartki. Na koniec wyciągnął rękę w górę, pokazał V, i rzekł: "I ostatnie słowo wam powiem: zwyciężymy".

Oto obszerne fragmenty:

Propaganda komunistyczna zarzucała nam brak patriotyzmu, kosmopolityzm, a także działanie na zlecenie wrogich sił zagranicznych. My jednak wierzyliśmy, że nawet po najdłuższej nocy nadchodzi świt (brawa).

Wierzyliśmy, że warto być przyzwoitym człowiekiem i żyć według zasad demokracji i humanizmu. Nie chcieliśmy żyć wg państwa dyktatury. Wybraliśmy kulturę demokracji i tolerancji. Wierzyliśmy i wierzymy, że tylko życie w wolności jest życiem godnym szacunku. Dlatego sami tworzyliśmy swój świat wolności. Ten świat wolności zbrojny był jedyny w siłę bezsilnych, by użyć określenia jednego z nas, Vaclava Havla. (...) I tak byliśmy ludźmi wolnymi w świecie zniewolonym. I tak dotrwaliśmy do upadku dyktatury po roku 1989-ym. Dziś, z perspektywy 20-u minionych lat mamy prawo do dumy, ale mamy też prawo do niepokoju. W naszych krajach uparcie pojawia się zagrożenie rządów autorytarnych i fali nastrojów populistycznych. Złowrogie widmo demagogii i ksenofobii zastukało do bram naszych domów (brawa).

Ataki na wolność mediów i pluralizm, gazet i telewizji, mają tu znaczenie szczególne. Widzimy to w Rosji i na Ukrainie, widzieliśmy na Słowacji i w Polsce, w ostatnich miesiącach widzimy to na Węgrzech (brawa).

To są niebezpieczne sygnały, niebezpieczne dla demokracji, wolności, pluralizmu debaty publicznej, dla godność ludzkiej, dla wolności. Wolności naszej, tak drogo okupionej, musimy bronić. Sandor Petofi nie może być zakneblowany (brawa).

Musimy obronić naszą wolność, fanatyzm i cynizm, demagogia i nietolerancja, muszą przegrać z wartościami demokratycznymi. Jesteśmy, Węgrzy i Polacy, w Unii Europejskiej. Oznacza to, że wybraliśmy świadomie europejski system wartości. Oznacza to, że w tym systemie nie ma miejsca na żadną formę cenzury (brawa).

W tym systemie wolne i niezależne media są elementarnym warunkiem ładu publicznego. Dlatego ustawy niedawno uchwalone w węgierskim parlamencie, zaniepokoiły europejską opinię publiczną. Dobrze, że rząd Wiktora Orbana szuka dziś rozwiązań kompromisowych. Ale źle, że doprowadził do sytuacji, w których musi takich rozwiązań szukać. Wiktor Orban, mój stary znajomy, wypowiedział niedawno kilka słów wartych przypomnienia. Mówił, że chociaż tysiącletnie Węgry przyznają się do tysiącletniego dziedzictwa chrześcijańskiej państwowości, szanują swój republikański charakter. Mówił, że hasło wolności, równości, braterstwa, na którym opiera się idea republiki, głoszą nie tylko od święta, ale realizują je na co dzień. Chce z tego miejsca zgłosić się do Wiktora Orbana. Wiktorze, nie jest możliwe aktywne życie twórcze w kraju, gdzie wolność mediów jest zagrożona (brawa).

Pisał też Wiktor Orban: należę do pokolenia, które brało udział w oporze przeciwko komunizmowi, nie szykowało się to pokolenie do kariery politycznej, ale miało swoje marzenia o życiu w kraju wolnym i silnym nie zaś słabym i okupowanym przez obcych. Nie byłeś jedyny, Wiktorze. Ale pomyśl dzisiaj, jak wielu Twoich przyjaciół z opozycji demokratycznej spogląda z niepokojem i wstydem na poczynania Twojego rządu (brawa).

Pisał też niedawno Wiktor Orban: zrozumieliśmy, że demokracja nie jest lekarstwem na wszystko. Że możliwość przeprowadzenia wolnych wyborów czy wolność słowa nie mogą być utożsamiane z wolnością społeczeństwa. Trzeba na to odpowiedzieć jasno: wolność nie jest receptą na wszystko, ale zniszczeni wolności mediów jest świetną receptą na zniszczenie demokracji (brawa).

To tędy prowadzi droga od demokracji do dyktatury. Hasła i sztandary mogą być różne: prawicowe i lewicowe, czerwone i czarne, narodowe i religijne. Także nienawiść, etniczna i klasowa. Nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że istota jest zawsze taka sama, gdy wolności zostaje wepchnięty knebel do ust. Knebel, którym posługuje się władza, jest jak doping w sporcie. Pisał Wiktor Orban, że tam, gdzie decydują środki dopingowe, tam nie ma prawdziwych zawodów, a już szczególnie nie ma ich tam, gdzie silniejsi stosują środki dopingowe, a na słabszych nakłada się ciężary. Chcę przypomnieć Wiktorowi Orbanowi, że dzisiaj to Ty należysz do silniejszych.

Ivo Istvan, wielki humanista węgierski, przestrzegał przed sytuacją, gdy wśród Węgrów miejsce instynktów politycznych zajęły polityczne urojenia. Coraz obsesyjne, coraz dalsze od rzeczywistości. Były to mrzonki, pisał, o przywróceniu historycznych granic Węgier oraz o przywróceniu tradycyjnej hierarchii wartości. Iwo Istvan przestrzegał też przed momentem, w którym ogłupienie polityczne kraju i zagubienie wszelkich zdrowych odruchów osiągają punkt kulminacyjny. Cenzura godzi przede wszystkim w najsłabszych. W dyskryminowane mniejszości etniczne i religijne, najbiedniejszych, marginalizowanych, wykluczonych. I godzi w cały naród węgierski. Wszystkie kraje tej części Europy mają trudną historię, i wszystkie mają długi rachunek własnych grzechów i pomyłek. Musimy o tym wszystkim pamiętać, by stare paskudztwo - czerwone lub czarne - nie zwyciężyło nad naszym prawem do wolności.

Mówimy w Polsce: Polak Węgier dwa bratanki. Zasadą polskiej walki z dyktaturą była Solidarność. I dziś wszyscy razem musimy bronić wolności solidarnie w każdym z naszych krajów.

I ostatnie słowo wam powiem: zwyciężymy.

Z Orbanem nie pójdzie jednak tak łatwo jak z Kaczyńskimi.

Pat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych