Wywiad ukazał się na stronach Centrum Studiów Azja-Polska. CSPA to czołowy polski think-tank zajmujący się Azją dalekiego wschodu. W skład naszego zespołu wchodzą naukowcy, specjaliści krajów Azji, dysponujący praktyczną wiedzą wyniesioną z wieloletnich doświadczeń pracy na rynkach dalekowschodnich, pobytu w Azji, znajomości miejscowych realiów, języków, kultury.
Z kolei tu: Księga kondolencyjna . Wyraź swoje wsparcie i solidarność z ofiarami trzęsienia ziemi w Japonii.
Zuzanna Bartol (CSPA): Co znaczy tak ogromne trzęsienie ziemi znaczy dla Japonii?
Dr Robert Bajek: Trzęsienia ziemi w rejonach sejsmicznych dzieją się cały czas, ludzie znają ich skalę. Dopiero gdy siła trzęsienia przekracza pewien punkt, następuje dezorganizacja. Ale w Japonii wstrząsy nie są czymś zaskakującym, ludzie cały czas mają świadomość zagrożenia. Nie spada to na nich jak grom z jasnego nieba. Jednak psychika człowieka jest tak zbudowana, że nie może on żyć w ciągłym strachu. Strach i świadomość zagrożenia są tłumione – żyje się w pewnego rodzaju iluzji bezpieczeństwa. Ale w momencie katastrofy, gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, iluzja pęka.
Japończycy oczekują/oczekiwali wielkiego trzęsienia ziemi od mniej więcej 100 lat (ostatni raz miało ono miejsce w 1923 roku w Kanto) bo z taką częstotliwością zdarzają się one cyklicznie. Jednak spodziewali się go w nieco innym miejscu w regionach Tokai/Tonankai/Nankai, nie w jeszcze bardziej na północ wysuniętym Sendai.
W 1995 roku wielkie wstrząsy nawiedziło Kobe (7,3 stopnie w skali Richtera) i to właśnie ono to postrzegane jest jako forpoczta wielkiego trzęsienia ziemi na które czekają. To właśnie porównanie do strat odniesionych w roku 1995 będzie mówiło o efektywności obecnych systemów zarządzania ryzykiem.
Ciągle nie wiemy czy Sendai 2011 to owo oczekiwane wielkie trzęsienie zdarzające się raz ok. 100 lat, czy jego forpoczta.
CSPA: Jak zachowają się Japończycy w obliczu takiej katastrofy?
R.B.: Oni są do niej bardzo dobrze przygotowani. Japończycy, a szczególnie japoński rząd, chcą się widzieć jako kraj, który do trzęsienia ziemi przygotowuje się cały czas. Są to przygotowania bardzo różne, zaczynając od strony czysto formalnej: prawo budowlane określa z jakich materiałów mogą być budowane domy na obszarach sejsmicznych, czyli, w przypadku Japonii, prawie wszędzie. W Kobe w 1995 roku zginęło ponad sześć tysięcy ludzi, przygniecionych przez elementy konstrukcyjne budynków, ale też przez obiekty takie jak meble. Dlatego zachęca się na przykład, aby mocować meble do ścian.
W przypadku takiej katastrofy jak dzisiejsza, to znaczy trzęsienia połączonego z tsunami, które wdziera się w głąb lądu, ważna jest też niesamowita sprawność, z jaką Japończycy przeprowadzają ewakuację. Jeśli ktoś na świecie jest przygotowany do tak potężnej katastrofy, to tylko oni.
Nie oznacza to, że nie obędzie się bez strat, ponieważ istota katastrofy naturalnej polega na tym, że przerasta ona wyobrażenia o sobie i nie da się do niej w 100% przygotować.
Rozmawiała Zuzanna Bartol, CSPA
*dr Robert Bajek – absolwent Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego (Mgr, 2003 — w czasie studiów, stypendysta Ministerstwa Edukacji Polskiej w Viet Nam National University, Hanoi) oraz Graduate School of Engineering, Department of Urban Management Kyoto University (Dr, 2007, stypendium japońskiego Ministerstwa Edukacji, Kultury, Sportu, Nauki i Technologii). W czasie studiów doktorskich był jednocześnie członkiem Disaster Prevention Research Institute, Kyoto University. Obecnie pracownik jednej z agencji badań społecznych i rynkowych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/111028-jesli-ktos-na-swiecie-jest-przygotowany-do-tak-poteznej-katastrofy-jak-to-trzesienie-ziemii-to-tylko-japonczycy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.