Tym razem politycy PO zapewniają, że Donald Tusk j Grzegorz Schetyna naprawdę się pogodzili. Ich pierwsza rozmowa przed dwoma tygodniami, skądinąd mocno nagłośniona, była rejestrem wzajemnych pretensji. Podczas drugiej po ostatnim czwartkowym zarządzie partii, obiecali nie robić sobie wzajemnie świństw.
Tyle że jak na razie ceną jest pozostawienie niczym gorącego kasztana sprawy poselskich list. Tusk i Schetyna zawarli rozejm jedynie w sprawach drugorzędnych. Na przykład na Podlasiu, gdzie walczą politycy wspierani przez dwie frakcje: Damian Raczkowski (Spółdzielnia Grabarczyka wspierana przez Tuska) i Robert Tyszkiewicz (człowiek bliski Schetynie), szefem regionu ma być ktoś trzeci. Za to przyznawanie jedynek, dwójek i trójek na listach odwleka się nie wiadomo do kiedy.
- W gruncie rzeczy Tusk ma czas do czerwca. Dla niego czym później tym lepiej, może wszystkich szachować - wyjaśnia ważny polityk PO.
Profitentem rozejmu na szczycie może być za to Jarosław Gowin. Jeszcze kilka dni temu nie tylko członkowie "spółdzielni" Grabarczyka, ale rzecznik rządu Paweł Graś (a więc tak naprawdę Tusk) wysyłali go do Senatu.
Teraz goszcząc przez kilka godzin w Krakowie Tusk wyraził nadzieję, że Gowin, choć "bywa wkurzający", na listach powinie się znaleźć. Inna sprawa, że lider PO nadał temu postać zaledwie luźnego życzenia. Kiedy w 2007 roku, kiedy ważyły się losy Rokity, też "trzymał za niego kciuki". Ale w Platformie uważa się, że Gowin, który do ostatniej chwili powtarzał, że interesuje go start jedynie do Sejmu i jedynie z Krakowa, miejsce jednak dostanie. I to pewnie jedynkę, bo zwalczający go poseł Ireneusz Raś nie zaryzykuje rywalizacji z Gowinem umieszczonym na dalszej pozycji. Wtedy jego sukces mógłby być dla Rasia szczególnie bolesny.
Ceną porządkowania stosunków w PO jest ostateczna rezygnacja z jakichkolwiek ryzykownych kroków na zewnątrz. Tusk nie zrobi już rekonstrukcji rządu, choć przez moment to rozważał, wszyscy ministrowie mają gwarancję pozostania. Trudno aby było inaczej, skoro najbardziej wpływowymi członkami rządu są dziś Ewa Kopacz (zdrowie) i Cezary Grabarczyk (infrastruktura) - pierwsi do odstrzelenia przy każdej uczciwej ocenie. Ta pierwsza jest osobiście bliska premierowi. Grabarczyk to zaś lider :spółdzielni", nieformalnej frakcji, z którą Tusk musi się liczyć.
poz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/110876-w-platformie-odprezenie-gowin-dostanie-miejsce-na-liscie-byc-moze-jedynke-w-krakowie-obiecali-nie-robic-sobie-swinstw
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.