To nie wyborcy, ale prezydent Komorowski – jak oznajmił czytelnikom „Newsweeka" - wskaże człowieka, który dostanie misję sformowania rządu. Konstytucja nie przesądza przecież, że pierwszy powinien dostać szansę lider zwycięskiej partii.
Prezydent podjął słuszną decyzję, akurat on sam przecież wie najlepiej, że wybory nie są żadną gwarancją, iż wybrany zostanie najlepszy. Dlatego prezydent chce mieć gwarancję, że rząd sformuje „zwolennik modernizacji i zdrowego rozsądku".
Zachęcałbym pana prezydenta, żeby postąpił krok dalej w swym poczciwym dziele. Niech w ogóle nie rozpisuje żadnych wyborów! Premiera i przyszły rząd wskażą nam siły „rozsądku i postępu" obficie nagromadzone już w kancelarii prezydenta, premiera i w kilku koncernach medialnych. Tak będzie lepiej dla Polski i dla jej młodej demokracji!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/110818-po-wypowiedzi-prezydenta-zachecalbym-zeby-postapil-krok-dalej-niech-moze-w-ogole-nie-rozpisuje-zadnych-wyborow