Prezes Fundacji Wolność i Demokracja Tomasz Pisula - uważa, że ucieczka libijskiego dyktatora na Białoruś jest realnym scenariuszem. Gość "Salonu Politycznego Trójki" zaznaczył, że przywódcy reżimów totalitarnych ściśle ze sobą współpracują. Dlatego Mińsk mógłby przyjąć Muammara Kadafiego wraz z rodziną.
Tomasz Pisula ocenia jednak, że ze względu na klimat, Kadafi wybierze inne państwo, by szukać w nim schronienia - jak Iran czy Wenezuela.
Prezes Fundacji Wolność i Demokracja przypuszcza, że Łukaszenka robi z Kadafim interesy - na przykład sprzedaje mu broń w zamian za ropę naftową. Mińsk w ten sposób handluje prawdopodobnie także z Wenezuelą - wyjaśnił ekspert.
Szwedzka agencja TT poinformowała, powołując się na Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem, że w zeszłym tygodniu libijski samolot rządowy dwa razy kursował między stolicą Libii Trypolisem a Białorusią. Zdaniem ekspertów, na pokładzie maszyny znajdowało się "coś bardzo cennego", czego nie dotknęły sankcje finansowe. Mogło na przykład chodzić o tak zwane "krwawe diamenty", które stanowiły walutę w transakcjach między Kadafim a państwami afrykańskimi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/110652-pisula-minsk-moglby-przyjac-muammara-kadafiego-wraz-z-rodzina