Gadżet tygodnia
Każde państwo, które sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej, ma swój gadżet: a to misia, a to piramidkę, a to jakiś ludowy motyw. Polska, która w drugiej połowie tego roku obejmie prezydencję, też ma już przynajmniej jeden gadżet gotowy: bączek. Nie, nic zdrożnego – chodzi bączek do kręcenia, drewniany, ręcznie malowany. Zestawy zawierające po dwa bączki mają trafić między innymi do rąk oficjeli, którzy będą odwiedzali nasz kraj.
Nie wiem, kto wpadł na pomysł z bączkiem. Chciałbym szczerze pogratulować ministrowi Sikorskiemu, ale być może był to jakiś jego zdolny współpracownik. W końcu skoro pan minister ogłosił swego czasu wśród swoich ludzi konkurs na motto MSZ, to mógł ogłosić też konkurs na bączka. Tak czy owak, pomysł jest przedni.
Po pierwsze – bączek jest, jak wiadomo, tradycyjną polską zabawką. „Polska bączkiem stoi" – jak mówi stare przysłowie, niegdyś w polskim godle miał się znaleźć właśnie bączek, a pradawna pieśń „Bączku nasz" była w XIX wieku planowana na polski hymn państwowy po odzyskaniu niepodległości.
Po drugie – bączek idealnie oddaje obrotowość polityki – zwłaszcza zagranicznej – prowadzonej przez rząd Tuska i przez ministra Sikorskiego. Dlatego proponuję, aby w zestawach dwóch bączków jeden miał namalowaną twarz premiera, a drugi – szefa MSZ.
Po trzecie – to, co robi się z bączkiem, doskonale obrazuje to, co nasi zagraniczni partnerzy robią z Polską. Tak jak można sobie zakręcić całym naszym krajem, tak teraz będzie można sobie zakręcić bączkiem polskiej prezydencji. Proszę sobie tylko wyobrazić, z jaką radością na swoim biurku będzie puszczać bączka z twarzą Sikorskiego Angela Merkel, zaś Władimir Putin na swoim – bączka z twarzą Donalda Tuska.
Po czwarte – bączek wspaniale pasuje do obecnego rządu. Puszczanie bączków to jego główne zajęcie.
Po piąte wreszcie – znany z oszczędności minister Sikorski będzie mógł zlecić produkcję bączków swoim pracownikom w nadgodzinach. Wyjdzie taniej, a personel MSZ zrelaksuje się przy miłych robótkach rękodzielniczych.
Liczę, że i ja otrzymam zestaw bączków – wykonanych osobiście przez pana ministra. Proszę przesyłać na adres redakcji.
Homofob tygodnia
„Gazeta Wyborcza" wykryła wreszcie homofobów, dotąd doskonale się ukrywających, w ścisłym kierownictwie Muzeum Powstania Warszawskiego. MPW nie zaakceptowało bowiem pracy pewnego artysty pederasty, który chciał wymalować mural pełen półnagich, ślicznych chłopców powstańców. „Czy to dlatego, że jest gejem?" – pyta oskarżycielsko „Gazeta".
Z całą pewnością tylko dlatego. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z faktem, że artysta ów specjalizuje się w pokazywaniu na zdjęciach i rysowaniu gołych panów z wyraźnie widocznymi penisami, lansuje się w piśmie „Dik Fagazine" (specyficzna gra słów, nawiązująca do angielskich „dick" i „fuck"), którego okładkowy motyw przewodni stanowi często stylizowany penis, a jego cała twórczość w ogóle koncentruje się w okolicach genitalnych. To wszystko nie ma żadnego związku ze stanowiskiem kierownictwa MPW. Siedzą tam po prostu wstrętne homofoby, bredzące coś o jakimś szacunku dla powstańców, którzy może nie chcieliby, żeby czcił ich czciciel penisów. Jakie to szczęście, że „Wyborcza" czuwa.
Pomysł tygodnia
Hanna Gronkiewicz-Waltz, specjalistka od błyskawicznego sprzątania zniczy z ulicy i korkowania miasta, postanowiła, że w sprawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej zrobi nie referendum, lecz sondaż. Odwołanie się w tej sprawie do sondaży jest ze wszech miar słuszne, ale pani prezydent myśli zbyt wąsko.
W tym samym sondażu powinna od razu spytać, czy terenu Cmentarza Powązkowskiego nie powinno się sprzedać pod nowoczesne inwestycje biurowe i czy Grobu Nieznanego Żołnierza nie można by przenieść w jakieś puste miejsce pod Jankami, a na Placu Piłsudskiego postawić kolejnego nowoczesnego budynku projektu Normana Fostera. Ja prosiłbym jeszcze, aby dodać pytanie specjalne: „Czy jesteś za otwarciem w warszawskim ratuszu bufetu i czy chcesz, aby obsługiwała go osobiście Hanna Gronkiewicz-Waltz?".
Artykuł ukazał się w największym polskim dzienniku "FAKT"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/110412-tydzien-wg-warzechy-to-co-robi-sie-z-baczkiem-doskonale-obrazuje-to-co-nasi-zagraniczni-partnerzy-robia-z-polska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.