Drugi numer nowego tygodnika "Uważam Rze" już w kioskach. "Chcemy przywrócić miary w opisie polskiej rzeczywistości"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl, kam
fot. wPolityce.pl, kam

W kioskach można już dostać drugi numer nowego tygodnika "Uważam Rze. Inaczej pisane". Nowy tytuł tym razem otwiera "wstępniak" Bronisława Wildsteina, który stwierdza:

Przybysz z innych światów, który obserwowałby media w naszym kraju, musiałby dojść do wniosku, że siłą w nim dominującą jest PiS. Wskazywałby na to bilans uwagi i krytyki, które media nasze koncentrowały prawie wyłącznie na opozycji. (...) Ruszamy z nowym tygodnikiem również dlatego, aby przywrócić miary w opisie polskiej, choć nie tylko, rzeczywistości i zajmować się tym, ci naprawdę wyznacza nasze losy. Mama nadzieję, że będziemy to robić bez taryfy ulgowej.

W nowym tygodniku na stałe zagościli najwięksi złośliwcy polskiego dziennikarstwa: Robert Mazurek i Igor Zalewski z rubryką "Z życia koalicji, z życia opozycji".  W jednej z notek stwierdzają:

 

O kurde, wujek Bronek wziął się za politykę zagraniczną i do trójkąta weimarskiego chce doprosić Rosję. Jedyna nadzieja jest taka, że Komorowski przypomina inspektora Clouseau także, że ma więcej szczęścia niż rozumu. W sumie jego dotychczasowa kariera na to by wskazywała.

Głównym tematem numeru jest wywiad z Martą Kaczyńską, córką śp. Lecha Kaczyńskiego. Pierwszy tak obszerny i szczery po tragedii smoleńskiej. Rozmówczyni tygodnika ocenia między innymi nową partię Polska Jest Najważniejsza:

To partia, którą tak bardzo promuje dziś telewizja TVN. Nie ma jednego drgnięcia powieki ludzi tej formacji, by nie transmitowano tego na żywo. To nawet śmieszne chwilami.

Jak pani patrzy na tę nową inicjatywę?

Jako na potwierdzenie tego, że nie byli w trakcie kampanii prezydenckiej szczerzy. Że mieli już wtedy inne plany. To dla mnie także osobisty, trudny zawód. Wielu z tych ludzi znałam, uważałam za bliskich sobie. Niestety, zawiodłam się na nich.

Odeszli czy ich wyrzucono - to chyba nigdy nie będzie rozstrzygnięte. Oni twierdzą, że nie mieli wyjścia, byli wyrzucani i wypychani. Może to Jarosław Kaczyński nie chciał być dłużej ich politycznym ojcem?

Zdecydowały ich osobiste ambicje, fakt, że po kampanii poczuli się wyjątkowo mocno. Ale jest tam jeszcze coś - to nie jest ugrupowanie do końca samodzielne. Ci ludzie zostali wykorzystani w szerszym projekcie, w którym chodziło o to by przede wszystkim rozbić PiS. Gdy teraz składam sobie w głowię różne informacje o ich kontaktach, o tym gdzie mają przyjaciół, wszystko zaczyna się układać w taki właśnie wniosek. Wtedy mnie to zaskakiwało, teraz nie.

A w kolejnych głosowaniach zachowują sie jak przystawka Platformy Obywatelskiej. Interesuje się Rosją, literatura i polityką rosyjską. I tam, w państwie Putina, są takie partie niby opozycyjne. Ktoś u nas chyba doszedł do wniosku, że może i u nas warto coś takiego stworzyć? Zwłaszcza, że tą fascynację Rosją w obozie rządzącym widać co krok, te marzenia o pojednaniu, nawet jak otrzymujemy policzek, to aż zapiera chwilami dech w piersiach.

W tygodniku także teksty Marka Pyzy oraz Piotra Nisztora i Grażyny Zawadki na temat ustaleń polskiej prokuratury i komisji Millera w sprawie tragedii smoleńskiej.

Piotr Zaremba opisuje zaś coraz większą samotność polityczną Marka Migalskiego, który w kilkanaście miesięcy obecności w polityce pobił rekord Polski w traceniu przyjaciół i sympatyków.

Poza tym - dużo kultury i gospodarki. Serdecznie polecamy.

 

wu-ka

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych