Kiedy przeczytałem słowa księdza Feliksa Folejewskiego, który 10 lutego wygłosił kazanie w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie, pomyślałem sobie - przecież ja dokładnie tak samo czuję. Od 10 miesięcy. Słowa te brzmiały :
Modlę się "ażeby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie".
A później zacytował słowa jednego z harcerzy, który miał powiedzieć:
Może ci, co zginęli pod Smoleńskiem, zamknęli oczy, żebyśmy my je otworzyli?
Ja co do tego nie mam i nie miałem nigdy najmniejszych wątpliwości.
Nasz patriotyzm jest inny niż amerykański. Ma głębiej sięgające korzenie. I ziemia na której rośnie też jest jest inna. Dlatego bez sensu jest sięgać po jakieś inne wzorce patriotyzmu niż nasze. Dziwią mnie ludzie, którzy podniecają się tym co mentalnie obce. Strasznie przejmują się co mówią o nas w Europie i na świecie. Jakby wszystko miało być dla obcych oczu. Czyżby nie mieli świadomości, że Niemcy, Amerykanie, czy Austriacy to całkowicie inna umysłowość? A poza tym totalny brak zainteresowania nami i zupełne niezrozumienie naszych problemów.
Czy nasz patriotyzm musi być tragiczny, wynikający z bolesnych wydarzeń naszej historii? Czy jesteśmy skazani tylko na rozpacz, epatowanie stosami trupów? Nie. Możemy i powinniśmy być dumni z naszej solidarności. Nie tylko tej pisanej z dużej litery z lat 80, ale również, a może przede wszystkim, z tej solidarności codziennej. Twierdzę nawet, że nasz patriotyzm równa się solidarność. Ta budująca naszą państwowość, i ta wynikająca ze wspólnej empatii. Nieprzypadkowo obserwowane przez nas wszystkich społeczne zjawisko które nastąpiło bezpośrednio po zdarzeniu smoleńskim nazwano "Solidarnymi 2010". Prawda o Smoleńsku (jaka by ona nie była) może nas tylko połączyć i zjednoczyć. Tak samo wspólne dążenie do prawdy.
Ale niech nie łudzą się manipulatorzy i cały aparat dezinformacji, że kłamstwa w sprawie smoleńskiej będą dzieliły Polaków. Im więcej jest kłamstw, im głośniej pracują zagłuszarki i bardziej obrzydzają nam tą historię, tym mocniej rośnie w nas sprzeciw. Tym bardziej stajemy się solidarni w sprzeciwie przeciwko robieniu z nas durni. Bo to, co robi rząd zasłaniając się "dobrem śledztwa" czy "potrzebą dokładnej analizy" to nic innego jak lekceważenie. Może trochę i strach, ale przede wszystkim arogancja i lekceważenie. Wszystkich Polaków.
Jesteśmy na najlepszej drodze do narodowej wspólnoty. Do poczucia że znów jesteśmy razem. W drodze do nowej solidarności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/110205-walentynka-dla-polski-moze-ci-co-zgineli-pod-smolenskiem-zamkneli-oczy-zebysmy-my-je-otworzyli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.