Ważne słowa prof. Gilowskiej: "Przeciętny Kowalski powinien zainteresować się polityką, bo zostanie goły i bezbronny jak święty turecki"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

"Wirtualna Polska" publikuje rozmowę Agnieszki Niesłuchowskiej z prof. Zytą Gilowską, byłą wicepremier w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.

Profesor tak ocenia reakcję premiera w sprawie raportu MAK:

Reakcja rządu powinna być natychmiastowa, bo premier znał datę publikacji. Przytomny rząd podjąłby działania wyprzedzające. Rozbawiło mnie tłumaczenie premiera, że musiał jechać do Włoch po rodzinę. To było śmieszne, przecież nie chodziło o średniowieczny Jedwabny Szlak i nie podróżujemy na wielbłądach.

Prof. Gilowska podkreśla, że "nie spodziewała się aż takiej brutalności":

Wprawdzie wiadomo, że od dyplomacji rosyjskiej nie należy oczekiwać towarzyskich uprzejmości, ale to był cios poniżej pasa, po prostu faul. W cywilizowanych okolicznościach takich rzeczy się nie robi, to są chwyty nieprzyjazne.

Źle zrobiono, że okrzyknięto MAK organizacją międzynarodową. To jest biznes sowiecki, więc mamy prawo uważać, że sposób w jaki opisano katastrofę jest częścią intrygi dyplomatycznej.

Zdaniem prof. Gilowskiej, polski błąd popełnił już w pierwszych godzinach po katastrofie:

Należało na początek powołać potężną komisję z Premierem Rządu RP na czele, co tworzyłoby symetrię z analogiczną komisją powołaną przez prezydenta Miedwiediewa pod przewodnictwem premiera Putina.

Ciekawa jest także opinia prof. Gilowskiej nt. kondycji polskiej armii:

Zamiast porządnej cywilnej kontroli nad wojskiem, mamy do czynienia z jakimiś pseudo-cywilnymi zabobonami. Jak można było pozwolić na odejście z armii generała Skrzypczaka, doświadczonego i poważanego dowódcy? Jak można pozwolić na obrażanie innych generałów, na brak szacunku dla munduru, dla misji Wojska Polskiego? Jak długo można tolerować taki bałagan? Dotychczas w naszej historii miejsca na takie ekscesy nie było.

Skoro jest tak źle, dlaczego PO wciąż przewodzi w sondażach?

To wynika z mieszaniny wielu postaw – pragnienia świętego spokoju, kiepskiej znajomości realiów i zawiedzionej miłości, do której trudno się przyznać nawet przed samym sobą. Poza tym Polacy są mało politycznym narodem - nie interesują się tym, co dzieje się w państwie i polityce, podtrzymują sądy intuicyjne. To bardzo niebezpieczne zjawisko.

Problem w tym, że ludzie nie pilnują swojego interesu. Nie widzą, że rządzący dobierają im się do portfela, podwyższają podatki, inwigilują na potęgę, a teraz chcą inwigilować nawet nasze dzieci. Zmierzamy w kierunku świata opisywanego przez Orwella. Przeciętny Kowalski powinien zainteresować się polityką, bo zostanie goły i bezbronny jak przysłowiowy święty turecki.

Pytana o "najpoważniejszą" wpadkę prezydenta Komorowskiego, prof. Gilowska wskazuje na "przekształcenie Trójkąta Weimarskiego w jakiś czworokąt":

Już się pojawiły złośliwie nazwy – np. Czworokąt Himalajski. Nagłe zaproszenie do instytucji, która od lat istnieje dla wspierania współpracy trzech konkretnych państw – Niemiec, Francji i Polski – państwa czwartego, i na dodatek Rosji, wprawiło w osłupienie licznych analityków i komentatorów. Na takie dictum mógłby sobie ewentualnie pozwolić przed wiekami któryś z monarchów absolutnych.

Bronisław Komorowski nie jest jednak carem Piotrem I czy Ludwikiem XIV, ale najwyższym rangą urzędnikiem państwowym. Powinien wytłumaczyć obywatelom, dlaczego znienacka zmienia wektory polskiej polityki zagranicznej. Co na to rząd? Dziwnie milczy. Trzeba się zastanowić czy prezydent miał powody i upoważnienie ze strony suwerena, by inicjować tak radykalne zmiany w polityce zagranicznej państwa polskiego.

Pat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych