Rosjanom nie pasuje słowo „Białoruś". „W języku rosyjskim jest jednak forma „Białorussija", której trzeba używać"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Zdaniem naukowców z Instytutu Języka Rosyjskiego w Moskwie używanie formy „Białoruś"(po białorusku Biełarus') jest nieprawidłowa. Zdaniem Władimira Pychowa sekretarza naukowego instytutu - „W rosyjskim języku jest jednak forma „Białorussija", której trzeba używać".

W ten sposób skomentował on propozycję białoruskiego ministerstwa sprawiedliwości, by w języku rosyjskim uznać oficjalną formę nazwy państwa jako „Republika Białoruś"(Respublika Biełarus') czy po prostu „Białoruś". Zwróciła się o to wiceminister sprawiedliwości Ałła Badak, jej zdaniem to właśnie ta forma powinna być używana we wszystkich mediach i oficjalnych dokumentach na terenie państwa związkowego (ZBiR)Według Pychowa, jednego z najważniejszych specjalistów ds. języka rosyjskiego, normy językowe takiej formy nie przewidują.

„Po rosyjsku powinno być jednoznacznie „Białorussija" A jak inaczej? Tego wymaga od nas język" – powiedział agencji ITAR TASS

Zdaniem naukowca, od początku lat 90 ze względów politycznych w rosyjskim języku zaczęto wprowadzać serię zmian:

„Zaczęto pisać Tallin z dwoma literami n, zamiast Ałma-ata wprowadzono nazwę Ałmaty, Kirgizję przemianowano na Kirgistan, zamiast „na Ukrainie" zaczęto pisać „w Ukrainie". Trzeba było to zaakceptować ze względów politycznych. Jednak rosyjski język nie był w stanie tego przyjąć".

„Media i tak zachowały stare nazwy, podtrzymały normę językową i w rezultacie pojawiła się sytuacja, że życiu codziennym i prasie utrzymuje się nazwa zgodna z normami, a w oficjalnych dokumentach używa się nazwa „Białoruś" – dodał. Według niego polityka nie powinna wpływać na język.

Jednak pod koniec roku 2009 na spotkaniu z białoruskimi dziennikarzami na ten sam temat wypowiadał się rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew. I wtedy podkreślił, że jest zwolennikiem używania nazwy „Białoruś".

Zdaniem znanego białoruskiego lingwisty Zmiciera Sauki, fakt upierania się przy nazwie „Białorussija" ma oczywiste podłoże polityczne.

„W Rosji istnieją słowo „biała" i słowo „Ruś" i Rosjanie nie mają żadnych problemów, żeby w wymówić je razem. Upieranie się przy nazwie „Białorussija" dowodzi, że Rosjanie chcą pokazać, że Białoruś była długo podporządkowana Rosji. Dla Sauki paradoksem jest również to, że inicjatywą używania białoruskiej wersji słowa „Białoruś" występuje przedstawiciel reżimu Łukaszenki, który ogranicza rozwój języka białoruskiego.

Białoruskiego języka nie chce uznać również Międzynarodowa Federacja Hokeja, która planuje reformę zapisu nazwisk imion i nazwisk hokeistów w alfabecie łacińskim, poformował portal www.championat.ru. Okazało się, że imiona i nazwiska sportowców z Białorusi i Kazachstanu będą zapisywane zgodnie z ich rosyjskim brzmieniem. Np. znany białoruski hokeista Siarhej Kasticin, na swojej koszulce ujrzy napis „Sergey Kostitsin". Co ciekawe reforma nie dotyczy Ukraińców, którzy według reformy mają zachować swoje oryginalne brzmienia imion i nazwisk.

źródło: Biełsat

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych