Piotr Legutko dla wPolityce.pl: Wyjaśnienia polityków PO dowodzą, że albo nie rozumieją, albo budują państwo policyjne

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzek Krauze
Rys. Andrzek Krauze

Jak zwykle, jak coś jest  oczywiste, proste, łatwe i nowoczesne, to w PiS rodzą się demony

- powiedział Andrzej Halicki, komentując protesty opozycji wobec ustawy o systemie informacji oświatowej. Jeszcze pół roku temu po tej wypowiedzi można by w ciemno włączyć z offu wybuch śmiechu, jak w sit-comie. Ale w lutym 2011 już nikt nie uważa, że propozycje PO są „oczywiste, proste, łatwe i nowoczesne", zaś politycy PiS żegnają się przesądnie na widok komputera. Coś posłowi PO umknęło. Fajnie byłoby dalej móc się tanim kosztem wykpić. Już się nie da.

Na początku lat 90. „Gazeta Krakowska" reklamowała się hasłem „już można, już wypada" (w domyśle: czytać nasz organ). Hasło pasuje dziś jak ulał, jeśli szuka się zgrabnego określenia stosunku mainstreamu do Platformy. „Już można, już wypada" uczciwie oceniać to, co mówi i robi partia rządząca.

A w tej konkretnej sprawie nic nie jest oczywiste, proste i łatwe. Co najwyżej nowoczesne. Mało tego, wyjaśnienia polityków PO dowodzą, że albo nie rozumieją co się do nich mówi (to wariant optymistyczny), albo świadomie i celowo budują państwo policyjne.

Argument 1: „ustawa nie tworzy niczego nowego i nie zaprasza do zbierania danych, które wcześniej nie były zbierane". Jeśli to ma uspokoić wątpiących, to gratuluję.

Argument 2: „ustawa udoskonala nie tyle zbieranie danych, lecz korzystanie z nich". Teraz dopiero zaczynam się bać..

Argument 3: „informacje są zakodowane i nie ma możliwości, by jakiekolwiek dane wrażliwe były przekazywane osobom nieuprawnionym".

Ale ja się obawiam właśnie tych uprawnionych. I powtarzam za Kazimierzem M. Ujazdowskim: „Władza publiczna nie może gromadzić danych o obywatelach jeśli nie przemawiają za tym niezwykle istotne powody znajdujące oparcie w wartościach konstytucyjnych".

Straszono nas przez kilka lat IV RP, czyli państwem opresyjnym, w którym nikt nie może czuć się bezpiecznie. Uprzedzano: nie znasz dnia ani godziny, w której  do twych drzwi kolbami załomocą.  Teraz możemy już spać spokojnie... bo nasz sen jest kompleksowo monitorowany, jak wszystko, co robimy. Nigdy służby skonfederowane nie miały takiej wiedzy o obywatelach jak dziś. I wciąż im mało. Dlatego kolejna ustawa ułatwiająca gromadzenie danych wrażliwych na pewno nie może przejść bez uzasadnienia jej niezbędności.

A tak na marginesie, paradoksem czasów nam współczesnych jest to, że państwo coraz więcej wie o obywatelach, zaś obywatele coraz mniej chcą wiedzieć o państwie. Rośnie zainteresowanie służb praktycznie każdą informacją, spada nasza ciekawość wobec wszelkich aspektów funkcjonowania służb. Z tego powodu, rzeczywiście - strach się bać.

 

Czytaj też: Ujazdowski dla wPolityce.pl: Alarm w obronie prywatności uczniów i rodzin. "Nie można uchwalić tej ustawy!"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych