"Młode pokolenie Egipcjan może nagle się znaleźć w kleszczach dyktatury o wiele bardziej represyjnej niż rząd Mubaraka"

PAP
PAP

To, czego jesteśmy obecnie światkami w Egipcie – czy nawet szerzej: w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie – jeszcze dziesięć lat temu byłoby nie do wyobrażenia. Okazuje się, że żyjemy w nowej erze. Erze Facebooka, Twittera i Internetu. Nowoczesnych środków komunikacji i informacji. To właśnie w dużej mierze one nadają dynamikę rewolucyjnym wydarzeniom w świecie arabskim.

Izraelczycy patrzą więc na Egipt z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony, jako naród miłujący demokrację, sympatyzujemy z opozycją. Z drugiej niepokoimy się, czy po władzę nie sięgną religijni fanatycy. I nie chodzi tu tylko o bezpieczeństwo Izraela. Wcale nie jesteśmy takimi egocentrykami. Niepokoi nas, że młode pokolenie Egipcjan, które wyszło na ulice walczyć o wolność, może nagle się znaleźć w kleszczach dyktatury o wiele bardziej represyjnej niż rząd Hosniego Mubaraka.

Szewach Weiss, "Mieszane uczucia Izraelczyków", "Rzeczpospolita", 5 lutego 2011 r.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych