Fala odejść z GROM. MON: "to normalne". Żołnierze: "resort doprowadził do chaosu w jednostce. Bedą kolejne odejścia"

Jednostka Specjalna GROM, obok amerykańskiej DELTY i brytyjskiego SAS, uznawana jest za najlepszą, wojskową formację specjalną na świecie. Na tle regularnej, tzw. "zawodowej armii" Wojska Polskiego wyróżnia się wszystkim. Komu się to nie podoba? Otóż wydaje się, że GROM najbardziej przeszkadza... naszemu resortowi obrony.

Regularne "podgryzanie", zakulisowe intrygi generalicji MON-u, oddanie jednostki pod zarząd Dowództwa Wojsk Specjalnych w Krakowie, gdzie o doktrynie wojsk specjalnych wie się niewiele, obcinanie budżetu, plany przeniesienia jednostki ze stanu gotowości bojowej do stanu szkolenia (co oznacza wprost: kolejne redukcje finansowe), w końcu ukazane przez media nieprawidłowości przy zamówieniach sprzętu, w które według "Superwizjera" TVN, zamieszany jest dowódca Wojsk Specjalnych gen. Piotr Patalong, to tylko niektóre przykłady.

Więcej szczegołów o tym, co dzieje się w GROM-ie, o 13. podczas konferencji parsowej w Wyższej Szkole Ekonomiczno-Informatycznej w Warszawie.

Obok generała Skrzypczaka i generała Petelickiego, głos zabierze jeden z 13-stu wysokich rangą oficerów, który niegodząc się na to, w jaki sposób resort obrony postępuje z GROM-em, odszedł z Jednostki po wielu latach służby.

Czy słowa oficera będą gwoździem do politycznej trumny ministra obrony Bogdana Klicha? Podobno najwyższe władze Platformy sondują już, jak taka dymisja zostałaby odebrana. PO ma także rozmawiać już z ministrem i proponować mu m.in. start z dobrego miejsca w wyborach parlamentarnych, a docelowo w wyborach do Europarlamentu.

SIH