Jak donosi Mike Allen, czołowy reporter polityczny serwisu POLITICO, administracja Baracka Obamy mobilzuje się by opanować kryzys w Egipcie, który może zagrozić stabilności regionu. Jednak z tekstu Allena wynika, że USA nie mają w tym momencie jasnego planu postępowania.
Cytowany przez Allena anonimowy doradca Obamy przyznaje wprost:
Mamy duże problemy żeby rozwiązać ten kryzys.
Podstawowym tematem dyskusji w administracji Obamy jest to w jaki sposób wycofać poparcie dla Mubaraka, który zdaniem dyplomatów na których powołuje się Allen nie ma żadnych szans na przetrwanie.
Doradcy Obamy są także coraz bardziej przekonani że "tsunami niepokojów" może rozlać się na cały region, co w konsekwencji doprowadzi do skoku cen ropy i zachwieje gospodarką USA. Polityczne losy prezydenta w 2012 roku są ściśle powiązane z stanem gospodarki. Obama wysłał dziś do Egiptu byłego ambasadora w tym kraju, Franka Wisnera który ma rozmawiać o "procesie przejmowania władzy" z rąk Mubaraka.
W nocy czasu polskiego Egipt wyłączył ostatniego ISP, firmę Noor. Teraz już 100% kraju jest pozbawione internetu. Firma Noor zapewniała około 8% całych połączeń, obsługując między innymi egipską giełdę. Co prawda istnieje kilka sposobów na obejście blokady - między innymi antyczne międzynarodowe połączenia dial-up, ale reżim egipski sukcesywnie blokuje i tą metodę komunikacji. Jak donoszą dziennikarze przebywający na miejscu, telefoniczne połączenia międzynarodowe zostały również odcięte a wkrótce rząd może całkowicie wyłączyć także połączenia lokalne (komórkowe).
We wtorek kolejny dzień protestów. Zapowiadany jest marsz miliona ludzi w Kairze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/109788-politico-administracja-obamy-obawia-sie-ze-kryzys-w-egipcie-spowoduje-skok-cen-ropy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.