Sojusz wyszedł z politycznego czyśćca. Przynajmniej w sondażach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

- Chociaż dzisiejsza lewica ma nowych ludzi i inny program, wciąż jesteśmy postrzegani jako ci, którzy nie wyszli z czyśćca. A przecież to, czym zgrzeszyliśmy, zostało ukarane pokutą pięciu lat w opozycji - mówił jeszcze rok temu Marek Wikiński.  Młodzi politycy SLD byli zgodni, że zbyt długo pokutują za czyny swoich poprzedników, starych działaczy Sojuszu.

Wtedy sondażowe poparcie dla SLD wynosiło od 8-11 procent. Dzisiejszy sondaż TNS OBOPS dla „Gazety Wyborczej", który daje 19 proc. Sojuszowi, pokazuje, że w oczach wyborców partia się zrehabilitowała. Dlaczego?

Po pierwsze na lewicy w końcu przestało być kontestowane przywództwo lidera partii, bo to było jednym z największych problemów SLD. Poza tym od czasów, gdy skompromitowany na fali afery Rywina Leszek Miller ustąpił z szefowania Sojuszowi, młodym przewodniczącym, zarówno Wojciechowi Olejniczakowi, jak i Grzegorzowi Napieralskiemu zarzucono brak wyrazistości. Teraz zaś po udanej kampanii prezydenckiej obecny przewodniczący zyskał wizerunkowo i sondażach badających zaufanie Polaków do polityków plasuje się na wysokim miejscu. Drugim powodem dla, którego sondaże SLD wzrosły jest pokazywanie przez polityków tej partii dużego zaangażowania, poprzez konsekwentne zgłaszanie projektów ustaw i punktowanie Platformy Obywatelskiej, jak choćby zgłaszanie wotum nieufności wobec ministrów rządu Tuska.  Ważny polityk SLD krótko podsumowuje sukces sondażowy partii – Pokazaliśmy, że jesteśmy pracowici i  tyle -.  Ale do niedawna nie wszyscy wierzyli, że SLD skoczy do góry w sondażach, by zyskać 19 proc.

Kiedyś lewica była partią rządząca, a teraz od pięciu lat jest w opozycji. Dzisiaj nie ma co się spodziewać po SLD, bo Sojusz nie jest partią rewolucyjną

– oceniał rok temu  Leszek Miller.  

Dzisiaj wypowiada się nieco cieplej o SLD, licząc na to, że Grzegorz Napieralski wystawi go w wyborach parlamentarnych.

 Przecież w polityce wszystko jest możliwe i Sojusz może znów zawalczyć o najwyższą stawkę

 - dodaje były premier, Leszek Miller.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych