Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński gościł dziś (w piątek) w Radiu Maryja. I tam mówił o swojej ostatniej rozmowie ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim; rozmowie prowadzonej przez telefon satelitarny z pokładu Tu-154:
Nie było najmniejszych oznak niepokoju. Rozmowa była gdzieś o 8.20 rano, o 8.25 może (...). Piętnaście minut przed katastrofą, ale z tego co wiemy dzisiaj, to jeszcze było kilka minut przed tym zanim poinformowano, że jest zła pogoda.
Rozmawialiśmy o stanie zdrowia mamy i jeszcze do tego brat, który wiedział, że jestem mocno zmęczony tymi wydarzeniami [związanymi z chorobą matki], doradził mi, mimo że pora nie była wczesna, żebym jeszcze chwilę się przespał. I to były jego ostatnie słowa w życiu do mnie skierowane. O niczym więcej żeśmy nie rozmawiali.
Rozmowa się przerwała, tzn. nie powiedzieliśmy sobie do widzenia, bo po tym jakby nagle przerwało się połączenie. (...) Nie byłem tym zdziwiony, bo, kiedy brat do mnie dzwonił z telefonu satelitarnego (...), to zawsze tę rozmowę przerwało, ona nigdy nie była dokończona. A zresztą dzwonił do mnie niekiedy właśnie dlatego, żeby mnie poinformować, że samolot nie wylądował, bo załoga podjęła decyzję, tu w Polsce, że nie ma warunków i nie ląduje.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/109698-jaroslaw-kaczynski-o-swojej-ostatniej-rozmowie-z-bratem-sp-prezydentem-kaczynskim-nie-bylo-najmniejszych-oznak-niepokoju