Ziobro, Kurski i Cymański od powrotu na Wiejską wolą Parlament Europejski?

Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości dementują doniesienia „Gazety Wyborczej", według których w wyborach parlamentarnych mieliby startować jako „lokomotywy wyborcze" do Sejmu i Senatu.

Okazuje się jednak, że doniesieniami „Gazety Wyborczej" zaskoczeni byli dzisiaj sami europosłowie. Jacek Kurski zapewnił, że nie przewiduje startu w najbliższych wyborach parlamentarnych.

Całą sprawę komentuje na łamach portalu kampanianazywo.pl Tomasz Machała:

Zbigniew Ziobro jest nadal wyborczym magnesem. Jego wynik w eurowyborach o czymś świadczy. Podobnie Tadeusz Cymański i Jacek Kurski, którzy są bardzo dobrze rozpoznawalni, i mają swoich miłośników.

Problem polega na tym, że żaden z wymienionych posłów nie ma ochoty na powrót do Sejmu. Jacek Kurski miał zupełnie wprost powiedzieć prezesowi Kaczyńskiemu, że byłby zainteresowany powrotem do Polski, tylko wtedy gdyby PIS wygrało wybory i czekałoby dla niego miejsce w rządzie. Na to się jak wiadomo nie zanosi.

Zbigniew Ziobro mówił mi parę miesięcy temu, że w Brukseli mu bardzo dobrze, że nie żałuje i nie tęskni. Tadeusz Cymański kupuje drogie garnitury i przyznaje, że nawet pracując w banku nie zarabiał tyle ile w Brukseli. - czytamy na łamach portalu kampanianazywo.pl

Tomasz Machała zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość szykuje na wybory parlamentarne pewien marketingowy zabieg. Dobre miejsca na listach (najprawdopodobniej „jedynki") mają dostać ludzie związani z Lechem Kaczyńskim m.in. Anna Fotyga, Maciej Łopiński i Andrzej Duda. Taki zabieg ma stanowić swego rodzaju przeciwwagę dla PJN.

Źródło: Gazeta Wyborcza/kampanianazywo.pl
pedro

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych