Ryszard C. , zdaniem biegłych, jak najbardziej poczytalny. A więc to nie był szaleniec, ale świadomy morderca

fot. PAP
fot. PAP

Ryszard C., morderca, który w październiku 2010 roku zabił w łódzkim biurze poselskim Prawa i Sprawiedliwości śp. Marka Rosiaka i ciężko ranił inną osobę, jest poczytalny - uznali biegli zajmujący się tą sprawą.

Rafał Sławnikowski, prokurator Prokuratury Okręgowej w Łodzi mówił na antenie telewizji TVN24.

Biegli orzekli, że w czasie popełniania zarzucanych mu czynów, rozumiał ich znaczenie i mógł pokierować swoim postępowaniem. Czyli krótko mówiąc był poczytalny. Ponadto biegli orzekli także, że jego obecny stan zdrowia pozwala brac mu udział w postepowaniu karnym tpoczącym się rpzeciwko niemu. To oznacza, ze jeżeli sąd uzna iż popełnił przestępstwo będzie mógł ponieść za nie odpowiedzialność karną.

Oznacza to, że wszystkie spekulacje iż morderca z Łodzi jest "wariatem", nie były prawdziwe. Podobnie jak tezy, że nie miał on żadnych politycznych powiązań. Niedawno okazało się, że przez rok był członkiem Platformy Obywatelskiej.

Prokuratura informuje, że śledztwo w sprawie jest zaawansowane, większość czynności została już przeprowadzona. Biegli oczekują na ekspertyzę dotyczącą obrażeń jednej z ofiar Ryszarda C. Śledztwo zostało przedłużone do 30 kwietnia, podobnie areszt dla Ryszarda C.

Do zbrodni doszło 19 października. Po zatrzymaniu przez strażników miejskich Ryszard C. wołał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego.

Później współpracownicy Stefana Niesiołowskiego (PO) ogłosili, że Ryszard C. był także w jego biurze. Szybko okazało się to całkowitym wymysłem, obliczonym prawdopodobnie na osłabienie w oczach opinii publicznej wrażenia jakie wywarł mord dokonanty z politycznej nienawiści.

 

wu-ka

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.