Skrywane za PRL, wyjaśnione przez IPN. "Podczas defilady czołg wjechał w tłum, zabijając siedmioro dzieci".

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl, pb
Fot. wPolityce.pl, pb

Podczas ostatniej wizyty w Szczecinie zrobiłem zdjęcie tablicy pamiątkowej na budynku przy Alei Piastów. Upamiętnia wydarzenia z 9 października 1962 r. kiedy podczas defilady czołg wjechał w tłum, zabijając siedmioro dzieci w wieku 6-12 lat i raniąc 21 innych osób. Według różnych źródeł były co najmniej jeszcze trzy ofiary śmiertelne i dziesiątki rannych.

Pomimo, że świadkami były setki osób, władze PRL tragedię "zniknęły". Bo była to defilada po wielkich manewrach Układu Warszawskiego a na trybunie siedzieli Gomułka, Spychalski i marszałek sowiecki Grieczko. Dlatego też pamięć o zdarzeniu starano się wymazać dla zachowania jak najlepszego wizerunku sprzymierzonych wojsk.

O wypadku poinformował jedynie w lakonicznym komunikacie "Głos Szczeciński". Informacje o wypadku wymazano z dokumentów szpitalnych ofiar. Świadkom zdarzenia nakazywano milczenie, grożąc złamaniem tajemnicy wojskowej, a samo śledztwo w sprawie wypadku umorzono, nie stwierdzając uchybień w organizacji defilady i uniewinniając kierowcę, gdyż ten nie wjechał na chodnik podczas wypadku.

Sprawę wyjaśnił dopiero IPN a tablica zawisła po... 44 latach.

Milczenie dla "zachowania jak najlepszego wizerunku sprzymierzonych"... Hmmm, jakbym to ostatnio gdzieś słyszał...

 

Więcej o zdarzeniu na tej stronie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych