Z Alfabetu Bugaja: Aleksander Kwaśniewski. "Był bohaterem mydlanej opery", "polityk o nieograniczonej elastyczności"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI:

W czasach PRL-u najmłodszy minister, jeden z animatorów Okrągłego Stołu. Były lider SdRP. Były prezydent RP (przez dwie kadencje). Kumpel Michnika.

Zanim poznałem osobiście Kwaśniewskiego (w sejmie w 1993 – zajmowałem sąsiednią ławę) wiele o nim słyszałem. To były na ogół opinie pochlebne (bardzo inteligentny). Bliższa obserwacja w pełni potwierdzała opinie o inteligencji Kwaśniewskiego (choć – poza znajomością angielskiego – nie imponował wykształceniem). W sejmie nie był zbyt aktywny, a jego wystąpienia nie były porywające.

Prowadził jednak politykę dla środowiska postkomunistycznego optymalną: ogólnikowa lewicowa retoryka i liberalna realna polityka. Ludzie aparatu PZPR-go nie mieli powodów do narzekań, ale musieli trzymać się w cieniu. Od początku dążył wytrwale i cierpliwie do zbliżenia z liberalnym nurtem dawnej opozycji – w praktyce z UD/UW. Jego naprawdę wielkim atutem był... L.Wałęsa. Skutecznie kompromitował on obóz Solidarności przez co Kwaśniewski błyszczał jeszcze silniej.

Poparcie dla Kwaśniewskiego (i całego obozu postkomunistycznego) w latach 90. było też splotem korzystnej sytuacji w gospodarce. To nie był rezultat szczególnie trafnej polityki G.Kołodki, to była przede wszystkim korzystna faza koniunktury no i „efektywnościowe żniwa" zrealizowanej wcześniej bolesnej transformacji.

Prezydentura Kwaśniewskiego była pod pewnymi względami bardzo udana. Umiar, powściągliwość, światowy „sznyt", elegancka żona – wszystko to podobało się wielu ludziom i budowało Jego pozycje za granicą. Kwaśniewski był bohaterem swego rodzaju mydlanej opery. Szeroka publiczność wielu rzeczy nie dostrzegała (np. córki na „balu debiutantek" w Wiedniu), albo przymykała oczy (kpiny z papieża, niepowstrzymana skłonność do alkoholu). Niektóre niedobre sprawy stały się publiczne dopiero po zakończeniu pełnienia funkcji. Nadal nie są zresztą definitywnie wyjaśnione.

Nie ma więc pewności, czy Kulczyk pojechał się spotkać się z Ałganowem do Wiednia za zgodą Kwaśniewskiego, czy na swoje ryzyko (co by znaczyło, że stracił poczucie rzeczywistości). Nie znamy przyczyn, które pchnęły Kwaśniewskiego (choć w każdym przypadku to czyn naganny) do ułaskawienia Petera Vogla – brutalnego mordercy, który podczas przerwy w odbywaniu kary uciekł z kraju. Nie wiemy, jaka była rola Kwaśniewskiego w sprawie gwarancji dla kredytu bankowego dla biznesmenów (w tym bliskiego znajomego Kwaśniewskiego), którzy obiecali budowę zakładu frakcjonowania osocza – budżet stracił kilkadziesiąt milionów złotych itd. i itp.

Główną cechą zachowań Kwaśniewskiego był nieograniczona właściwie elastyczność. Można przytoczyć bardzo liczne tego przykłady. Ograniczę się do dwu (ale ważnych). Kwaśniewski jako przewodniczący Komisji Konstytucyjnej „miał na głowie" projekt swojego ugrupowania, który przewidywał jednoizbowy parlament (zresztą ugrupowania formalnie opowiadające się za jednoizbowym parlamentem miały w Zgromadzeniu Narodowym grubo ponad 2/3 członków), socjalne gwarancje konstytucyjne i rygorystyczne oddzielenie Kościoła od państwa - taki projekt SLD reklamowało w kampanii wyborczej. Tymczasem On doprowadził (w aliansie z UW) do tego, że kierowana przez niego Komisja przyjęła projekt z dwuizbowym parlamentem, bez gwarancji praw socjalnych i ze znacznie złagodzona zasadą rozdziału Kościoła od państwa. Dopiero potem (pod presją UP i PSL) jedna kwestia została zmieniona – „dopisane" zostały prawa socjalne.

Druga sprawa – Ukraina. Dla Kwaśniewskiemu przez lata najbliższym politykiem na Ukrainie był Kuczma – lider postkomunistycznej oligarchii. Jednak w odpowiednim czasie potrafił się od niego delikatnie zdystansować i stał się zwolennikiem „pomarańczowej rewolucji". Więcej, powiększył swój prestiż jako człowiek, który przyczynił się do jej zwycięstwa.

Kwaśniewski przedstawia się jako „człowiek lewicy" i przez znaczna część opinii publicznej tak jest traktowany. Sądzę, że co najmniej z dwu powodów jest to identyfikacja nietrafna (chyba, że rozstrzygające jest wcześniejsze członkostwo w PZPR). Po pierwsze dlatego, że Kwaśniewski nie wydaje się mieć jakichkolwiek poglądów do których jest przywiązany – we wszystkich możliwych sprawach zmieniał zdanie (może ściślej – stanowisko). Po drugie, dlatego, że – przy całej sporności tego czym jest lewica – akceptował (gdy było mu wygodnie) rozstrzygnięcia z tożsamością lewicową niezgodne. Chyba najwyraźniej to widać na przykładzie podatku liniowego: zawetował projekt ustawy ustanawiający podatek liniowy przeforsowany niegdyś przez Balcerowicza, ale podpisał ustawę o liniowej stawce 19% dla najbogatszych przedsiębiorców, którą uchwalił SLD.

Kwaśniewski w polityce jest „od zawsze". W czasach PRL-u pracował w sektorze usług dla komunistycznej władzy (nie wstąpił nawet do pierwszej Solidarności, bo – jak mówił – nie chciał ulegać „owczemu pędowi") jednak w stosownym momencie postawił „na reformy". Po roku 1990 pracuje w dziale usług dla ludności. Wie oczywiście kim jest, ale poza tym stara się podobać publiczności, a że jest człowiekiem bystrym, to na ogół jest w tym sprawny. Dba też o zaplecze – jak powiedziała pewna dziennikarka: to genialny sitwiarz. Cóż, to są w polityce atuty. Ktoś, kto – jak Kwaśniewski – je posiada nie może wprawdzie zostać mężem stanu, ale może zająć i długo pełnić najwyższe stanowiska. Może też uzyskać pozycje silniejszą niż to wynika z formalnych prerogatyw. Kwaśniewski był najważniejszym budowniczym III RP i w jej systemie był postacią nr 1.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych