Jak pisze "Rzeczpospolita", po publikacji raportu komisji Jerzego Millera szef MON może pożegnać się ze stanowiskiem.
To nie pierwszy raz, kiedy opozycja domaga się odwołania Bogdana Klicha z ministerialnej funkcji. Ale teraz jego dymisja jest bardzo prawdopodobna. Szef resortu obrony krytykowany jest przez wszystkie kluby poza PO i wielu ekspertów wojskowych. To jego głowę premier Donald Tusk chciałby miałby rzucić na pożarcie tym, którzy - zwłaszcza po ujawnieniu raportu MAK, ciskają gromy w rząd. Od wczoraj na biurku marszałka Sejmu leży wniosek PiS o wotum nieufności wobec Klicha.
Życzenie opozycji może się spełnić, ale nie w sejmowym głosowaniu, bo tu ministra ocalą głosy PSL. Ludowcy nie złamią koalicyjnej umowy, choć coraz głośniej mówią, że Klich powinien pożegnać się ze stanowiskiem. Nawet szef klubu PO mówi dwuznacznie:
– Będziemy w Sejmie bronić naszego ministra – mówi „Rz" szef Klubu Parlamentarnego PO Tomasz Tomczykiewicz. Ale szef klubu chyba celowo akcentuje >>w Sejmie<<. Bo rozważany jest taki przebieg wydarzeń: zgodnie z przepisami wniosek opozycji miałby trafić pod głosowanie za miesiąc, ale tak się nie stanie, bo będzie już bezprzedmiotowy. Wcześniej bowiem na temat katastrofy smoleńskiej opublikowany zostanie raport komisji ministra Millera. I to ma być moment odwołania Klicha przez samego szefa rządu. O takim scenariuszu mówią „Rz" posłowie PO. Na razie anonimowo.
- Wszystko zależy od tego, co będzie w raporcie – mówi polityk PO z otoczenia premiera. – Ktoś na pewno poleci, choć może być to tylko ktoś z kierownictwa MON. Niekoniecznie Klich – uważa poseł Platformy,
– Coraz trudniej Klicha bronić. Na dodatek jego nazwisko stale przewija się w dokumentach związanych z katastrofą. Podobnie jak szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby obaj zostali odwołani – mówi parlamentarzysta PO związany z frakcją marszałka Sejmu. A właśnie Grzegorz Schetyna namawia premiera do odwołania szefa MON.
Jako możliwych następców Klicha „Rz" wymienia posłów Czesława Mroczka i Jadwigę Zakrzewską, wiceminister obrony z czasów szefowania resortem przez Bronisława Komorowskiego.
Klich byłby pierwszym urzędnikiem, który - po ponad dziewięciu miesiącach - straciłby stanowisko w związku z katastrofą smoleńską.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/109413-czy-tusk-poswieci-klicha-rzeczpospolita-minister-obrony-straci-stanowisko-nastepcy-mroczek-lub-zakrzewska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.