Czy Tusk poświęci Klicha? "Rzeczpospolita": minister obrony straci stanowisko, następcy - Mroczek lub Zakrzewska

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Jak pisze "Rzeczpospolita", po publikacji raportu komisji Jerzego Millera szef MON może pożegnać się ze stanowiskiem.

To nie pierwszy raz, kiedy opozycja domaga się odwołania Bogdana Klicha z ministerialnej funkcji. Ale teraz jego dymisja jest bardzo prawdopodobna. Szef resortu obrony krytykowany jest przez wszystkie kluby poza PO i wielu ekspertów wojskowych. To jego głowę premier Donald Tusk chciałby miałby rzucić na pożarcie tym, którzy - zwłaszcza po ujawnieniu raportu MAK, ciskają gromy w rząd. Od wczoraj na biurku marszałka Sejmu leży wniosek PiS o wotum nieufności wobec Klicha.

Życzenie opozycji może się spełnić, ale nie w sejmowym głosowaniu, bo tu ministra ocalą głosy PSL. Ludowcy nie złamią koalicyjnej umowy, choć coraz głośniej mówią, że Klich powinien pożegnać się ze stanowiskiem. Nawet szef klubu PO mówi dwuznacznie:

– Będziemy w Sejmie bronić naszego ministra – mówi „Rz" szef Klubu Parlamentarnego PO Tomasz Tomczykiewicz. Ale szef klubu chyba celowo akcentuje >>w Sejmie<<. Bo rozważany jest taki przebieg wydarzeń: zgodnie z przepisami wniosek opozycji miałby trafić pod głosowanie za miesiąc, ale tak się nie stanie, bo będzie już bezprzedmiotowy. Wcześniej bowiem na temat katastrofy smoleńskiej opublikowany zostanie raport komisji ministra Millera. I to ma być moment odwołania Klicha przez samego szefa rządu. O takim scenariuszu mówią „Rz" posłowie PO. Na razie anonimowo.

- Wszystko zależy od tego, co będzie w raporcie – mówi polityk PO z otoczenia premiera. – Ktoś na pewno poleci, choć może być to tylko ktoś z kierownictwa MON. Niekoniecznie Klich – uważa poseł Platformy,

– Coraz trudniej Klicha bronić. Na dodatek jego nazwisko stale przewija się w dokumentach związanych z katastrofą. Podobnie jak szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby obaj zostali odwołani – mówi parlamentarzysta PO związany z frakcją marszałka Sejmu. A właśnie Grzegorz Schetyna namawia premiera do odwołania szefa MON.

Jako możliwych następców Klicha „Rz" wymienia posłów Czesława Mroczka i Jadwigę Zakrzewską, wiceminister obrony z czasów szefowania resortem przez Bronisława Komorowskiego.

Klich byłby pierwszym urzędnikiem, który - po ponad dziewięciu miesiącach - straciłby stanowisko w związku z katastrofą smoleńską.

znp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych