Kaczyński: Bezpośrednią odpowiedzialność za katastrofę smoleńską ponoszą „w gruncie rzeczy wyłącznie Rosjanie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Jarosław Kaczyński ocenia, że gdyby samolot nie był sprowadzany ze ścieżki, wylądowałby.

„Z tych informacji wynika, że Moskwa podjęła decyzję o tym, że samolot ma być sprowadzany. Ta informacja pokazuje, kto tutaj jest winien" - tak Jarosław Kaczyński odniósł się do ujawnionych  przez  Edmunda Klicha informacji o naciskach z zewnątrz na rosyjskich kontrolerów lotów.

Zdaniem Prezesa PiS wszystko wskazuje na to, że bezpośrednią odpowiedzialność za katastrofę smoleńską ponoszą „w gruncie rzeczy wyłącznie Rosjanie".

„Przez wiele miesięcy w Polsce obowiązywała teoria o naciskach. Propagandowa, obrażająca ludzi zmarłych, prezydenta. W tej chwili ta teoria jest całkowicie zdezawuowana. Także przez tę informację, że na wysokości 100 metrów podjęto decyzję o odejściu" - powiedział Jarosław Kaczyński.

„Dlaczego samolot nie reagował na odpowiednie działania ze strony załogi?" - zastanawiał się prezes PiS, wyjaśniając, że odchodzenie na tej wysokości to normalna procedura.

„Gdyby samolot był na ścieżce, gdyby skorygowano jego lot, to nawet, jeśli nie byłby w stanie odejść, to by wylądował" - dodał.

Jarosław Kaczyński przyznał, że konferencja MAK przypominała mu „dialektykę komunistyczną przy pomocy, której można udowodnić to, co się chce".

„Ten raport jest całkowicie niewiarygodny. Jest przedłużeniem tej propagandy, którą usłyszałem na lotnisku już 10 kwietnia. Dowiedziałem się wtedy, że za katastrofę odpowiadają  piloci i prezydent" - powiedział.

Prezes PiS skomentował także „obraźliwe teorii o rzekomym pijaństwie generała Błasika". Mówił, że z rozmów z lekarzami wojskowymi dowiedział się, iż wykonanie badania udowadniającego wypicie przez generała alkoholu w tej sytuacji było niemożliwe.

Ciała generałów przywożone do Warszawy ważyły po 25 kg – ujawnił Kaczyński obrazując, że po katastrofie trudno ustalić, czy któraś z ofiar piła alkohol.

Dodał także, że po takim uderzeniu, do jakiego doszło podczas katastrofy, wątroba, która głównie służy takim badaniom, rozpada się.

Prezes PiS ocenił, że nie jest możliwe przyjęcie rosyjskiego raportu MAK przez polską stronę, a proponowana przez jego partię uchwała sejmu w sprawie raportu może choć częściowo naprawić sytuację i przywrócić godność Polski.

Oczekuję od władzy najpierw poparcia uchwały sejmu, i to takiego bardzo zdecydowanego, która będzie sygnałem i dla Rosji, i dla świata, że my się z tą sytuacją nie pogodzimy. Później sporządzenia własnego raportu na podstawie tych informacji, które jesteśmy w stanie zdobyć - podkreślił Kaczyński.

Sil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych