Katastrofa w Babimoście - opowiadanie science fiction. "Rosyjski samolot rządowy Tu-154M z prezydentem i 95 innymi osobami..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

1. Rosyjski samolot rządowy Tu-154M z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem i i 95 innymi osobami na pokładzie rozbił sie podczas próby lądowania na lotnisku Babimost koło Zielonej Góry.

Prezydent Miedwiediew wraz z delegacją leciał na obchody rocznicy forsowania Odry przez Armię Czerwoną w 1945 roku i miał tam oddać hołd poległym w tej bitwie  żołnierzom.

Wraz z prezydentem zginęli dowódcy wszystkich rodzajów rosyjskich sił zbrojnych, dwaj wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Rosji, kilkunastu posłów, przedstawiciele organizacji kombatanckich.

Według wstępnych informacji katastrofę spowodowali rosyjscy piloci tupolewa, którzy podjęli ryzykowny manewr lądowania we mgle, a poza tym nie znali języka polskiego i nie rozumieli informacji podawanej im z wieży lotniska w Babimoście.

2. Na miejsce katastrofy udali się wspólnie premierzy Polski i Rosji Donald Tusk i Władimir Putin. Donald Tusk przekazał Władimirowi Putinowi wyrazy współczucia i zapewnił, że wszystkie okoliczności katastrofy zostaną wszechstronnie wyjaśnione, w oparciu o przepisy konwencji chicagowskiej. Ustalaniem przyczyn katastrofy zajęła się komisja, na czele której stanął  pułkownik Edmund Klich. Ze strony rosyjskiej w charakterze obserwatora uczestniczyć będzie ekspert lotniczy Tatiana Anodina.

Rosyjska opinia publiczna jest wzruszona gestami solidarności ze strony polskich władz i polskiego społeczeństwa. Panuje przekonanie, że babimojska tragedia może stać się zaczynem prawdziwego pojednania między Rosjanami i Polakami.

Pogrzeb prezydenta Miedwiediewa odbył się na Kremlu. Wkrótce po pogrzebie na przeciw Muru Kremlowskiego ustawiona została reklama piwa "Zimny Dymitr". Rosjanie mieli z tej reklamy zdrowy ubaw...

3. Śledztwo babimojskie przeciąga się. Rosyjscy prokuratorzy uskarżają się, że nie mają dostępu do wielu czynności śledczych i że od miesięcy oczekują na nadesłanie protokołów przesłuchań, których Polska im odmawia. Polska odmówiła też wydania Rosji czarnych skrzynek tupolewa i zapowiedziała, że przekazane one zostaną Rosji dopiero po zakończeniu śledztwa. Po protestach strony rosyjskiej polska prokuratura przekazała Rosji protokół zapisów czarnych skrzynek. Tatiana Anodina uskarża się w rosyjskich mediach, że jest traktowana przez Polaków niepoważnie.Polscy śledczy zaprzeczają.

W 7 miesięcy po katastrofie, po usilnych prośbach strony rosyjskiej, władze polskie okryły wrak tupolewa brezentem.

4. W niektórych środowiskach politycznych Rosji i w skrajnych, nacjonalistycznych mediach pojawiły się spekulacje o możliwości zamachu na prezydenta Miedwiediewa. Zdecydowana większość rosyjskich polityków, mediów i opinii publicznej odcina się od tego i uważa, że podejrzenia zamachu są absurdalne i stanowią wyraz oszołomstwa i nieodpowiedzialnej polonofobii.

W debatach politycznych rosyjscy politycy mówią o tym, że większość przyczyn katastrofy obciąża Rosję. W pułku lotniczym panował bałagan, załoga była słabo wyszkolona, poza tym na załogę wywierana była presja, żeby lądowali we mgle. Poseł do Dumy Państwowej Żelichowski... przepraszam...Żyrinowski - powiedział, że ta katastrofa była wynikiem tradycyjnej rosyjskiej bylejakości i rosyjskiego "jakoś to będzie".

Doradca nowego prezydenta Rosji Iwana Kozyriewa, historyk profesor Nałęczow powiedział, że nie ma takiej ceny, której nie warto by zapłacić przez Rosję w imię polepszenia stosunków z Polską...

Zabrał tez głos sam prezydent Kozyriew, który powiedziała, że prawda o katastrofie babimojskiej jest arcyboleśnie prosta - samolot zwalili rosyjscy piloci, którzy pod presją lądowali we mgle...

5. W czasie nieobecności premiera Putina, przebywającego na kolejnym urlopie narciarskim we Włoszech, międzynarodowa komisja lotnicza, składająca się z Polaków, Krakowiaków i Górali oraz przedstawicieli Ruchu Autonomii Śląska ogłosiła końcowy raport w sprawie przyczyn katastrofy. Całkowitą winę ponosi strona rosyjska. Katastrofę spowodowały błędy rosyjskich pilotów, którzy nie umiejąc prowadzić samolotu, powierzyli stery pilotowi automatycznemu. W kabinie znajdował się ponadto dowódca rosyjskich sił powietrznych generał Błasin, który według wyników polskiego śledztwa był pijany. To najprawdopodobniej on, z polecenia prezydenta Miedwiediewa, naciskał na pilotów, aby lądowali we mgle.

Rosjanie delikatnie i nieśmiało protestują, że raport nie uwzględnia przyczyn leżących po stronie polskiej, takich jak niewłaściwe naprowadzanie z wieży, brak niezbędnego oświetlenia czy brak decyzji o zamknięciu lotniska nie nadającego się do lądowania w złych warunkach. Premier Putin przerwał wakacje narciarskie we Włoszech  i na konferencji prasowej podniósł zarzut, ze raport jest niekompletny, ale pułkownik Klich oświadczył, że to jest ostateczna wersja raportu i żadnej innej już nie będzie.

6. Premier Putin zapowiedział odwołanie się do Międzynarodowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, ale sekretarz tej komisji oświadczył, że tej sprawy badać nie będzie, gdyż lot nie był cywilny, tylko wojskowy.

Rosyjscy politycy i dziennikarze poza nielicznymi skrajnymi ośrodkami, oskarżanymi o polonofobię, uznają, że z bolesną prawdą trzeba się zmierzyć i wyciągnąć wnioski, bo zaniedbania po stronie rosyjskiej były oczywiste. Politycy rosyjscy biją się w piersi i przyznają, że nie zostały wyciągnięte żadne konsekwencje z wcześniejszej katastrofy okrętu atomowego "Kursk".

Świat przyjmuje polski raport jako w pełni wiarygodny.

7. Premier Putin wraca do Włoch po rodzinę...

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych